Polskie florecistki przyzwyczaiły już kibiców do medali, które przywożą z prawie każdej imprezy. Obok trzech gdańszczanek - Sylwii Gruchały, Magdaleny Mroczkiewicz i Anny Rybickiej - w składzie jest jeszcze zawodniczka poznańskiej Warty - Małgorzata Wojtkowiak. Reprezentacja Polski może liczyć na medal zwłaszcza w rywalizacji drużynowej - podopieczne fechmistrza Tadeusza Pagińskiego to aktualne mistrzynie Europy, mają też na koncie zwycięstwo w Pucharze Świata w Lipsku.
W turnieju indywidualnym w walce o złoto będzie się z pewnością liczyć Sylwia Gruchała, która w tym roku wygrała już dwa turnieje Pucharu Świata, a w trzech innych stała na podium. Jej najgroźniejszymi rywalkami będą dwie wyprzedzające ją w rankingu Włoszki (Valentina Vezzali i Giovanna Trillini) oraz Rosjanka Jekaterina Juczewa.
Dla Małgorzaty Wojtkowiak ogromnym sukcesem byłoby nawet miejsce w czołowej ósemce, które przybliżyłoby poznaniankę do startu na igrzyskach. W Atenach nie będzie rywalizacji drużynowej - każda z zawodniczek musi się więc starać się o kwalifikację olimpijską indywidualnie. Punkty zdobyte w Hawanie liczone są podwójnie.
Czy Wojtkowiak wywalczy awans olimpijski? Jeszcze miesiąc temu zajęła dopiero piąte miejsce w mistrzostwach Polski. - Czuję, że nie jestem w wielkiej formie - mówiła wtedy. - W Hawanie będzie znacznie lepiej - zapewniła jednak.
W niedzielę florecistki rozpoczną eliminacje, a faza finałowa - w poniedziałek.
![Te obrazki obiegną świat. Rywal Hurkacza nie miał wyjścia. "To okropne" [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/98/79/1d/z30904728II,Felix-Auger-Aliassime.jpg)
