Czterech piłkarzy Widzewa z rezerwach

Kadra Widzewa zmniejszyła się wczoraj o czterech piłkarzy. Wszyscy od dziś będą trenować z rezerwami. - I tylko od nich zależy, czy wrócą do pierwszego zespołu - zapowiada Tomasz Łapiński, drugi trener

Widzewiacy rozpoczęli przygotowania do sobotniego meczu z Wisłą Kraków. Wczoraj na treningu trenerzy podzielili kadrę na dwie drużyny. Gdyby dziś miało odbyć się spotkanie z mistrzem Polski, podstawowa jedenastka wyglądałaby następująco: Robakiewicz - Walburg, Stasiak, Becalik - Cichon, Wyciszkiewicz, Bruno, Rachwał, Pawlak - Juliano, Włodarczyk. Jerzy Kasalik zaznaczył jednak, że nie w składzie możliwe są zmiany. Na razie nie może być brany pod uwagę Sławomir Nazaruk, który we wtorek doznał kontuzji i na razie nie może normalnie trenować z kolegami. Wczoraj tylko biegał wokół boiska. Z powodu urazów niezdolni do gry są też Michał Goliński, Przemysław Urbaniak i Grzegorz Bonk.

Dziś zajęcia zaplanowane są na godz. 11, a w piątek - ma godz. 16. Po tym ostatnim treningu drużyna pojedzie na zgrupowanie. Tym razem jednak nie do Dobieszkowa. - Niestety, wszystkie miejsca w tym ośrodku są od dawna zarezerwowane. Liczyliśmy, że być może kilka pokoi się zwolni, lecz nikt nie zrezygnował - opowiada Tadeusz Gapiński, kierownik drużyny. Po raz pierwszy widzewiacy zamieszkają w hotelu Agat przy ul. Strykowskiej. - Budynek został ostatnio wyremontowany, więc warunki będziemy mieli znakomite - uważa Gapiński.

Tymczasem po środowych zajęciach szkoleniowcy podjęli decyzję o zmniejszeniu kadry. - Przy 26 zawodnikach trudno jest prowadzić zajęcia - mówi Jerzy Kasalik. Trener zapewnia jednak, że przesunięcie do rezerw nie jest definitywne. - Jeśli w drugiej drużynie jakiś zawodnik będzie się wyróżniał, to zajmie miejsce najgorszego gracza z pierwszego zespołu. Mam nadzieję, że taki system wyzwoli w piłkarzach rywalizację - uważa Kasalik.

Na razie do rezerw zostali przesunięcie Dawid Banaczek, Celio, Piotr Polak i Krzysztof Brodecki. Oprócz nich na zajęciach brakuje kontuzjowanych Golińskiego, Urbaniaka i Grzegorza Bonka. Tak więc w pierwszoligowej kadrze są bramkarze: Robakiewicz, Kula i Ludwikowski oraz Walburg, Becalik, Stasiak, Bruno, Pawlak, Rzeźniczak, Mosór, Boldt, Juliano, Wyciszkiewicz, Cichon, Rachwał, Nazaruk, Lelo, Włodarczyk, Matys, Rybski.

Wczoraj znów doszło do rozmów działaczy z Andrzejem Kretkiem. Przypomnijmy, że bez porozumienia z byłym szkoleniowcem, PZPN nie zgodzi się, by drużynę na stałe prowadził Jerzy Kasalik. - Ja nie chcę walczyć z Widzewem - mówi Kretek. - Do poniedziałku jestem na zwolnieniu lekarskim, więc trener Kasalik znów dostanie zgodę warunkową. Chciałbym jednak rozwiązać umowę, ale przed tym dostać zaległe pieniądze. Niestety, za każdym razem kiedy jestem w klubie, słyszę: "podpisz ugodę bez pieniędzy, albo przyjdź jutro". Nie wiem, jak długo to potrwa.

Wcześniej na Wisłę

Problemy z rozprowadzaniem biletów na wcześniejsze mecze Widzewa spowodowały, że już dziś rozpoczęła się przedsprzedaż wejściówek na spotkanie z Wisłą. W klubie liczą, że stadion znów wypełni się do ostatniego miejsca. Przypomnijmy, że miejsc siedzących jest ok. 10,5 tys.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.