Adam Romański: Tydzień w NBA

Już i tak silny zespół Portland Trail Blazers wzmocnił się w poniedziałek, pozyskując wyrzuconego z Washington Wizards Roda Stricklanda. To już piąty rozgrywający w klubie ze stanu Oregon

Adam Romański: Tydzień w NBA

Już i tak silny zespół Portland Trail Blazers wzmocnił się w poniedziałek, pozyskując wyrzuconego z Washington Wizards Roda Stricklanda. To już piąty rozgrywający w klubie ze stanu Oregon

Blazers od kilku lat imponują zdolnością zbierania znakomitych zawodników i korzystania z luk w limitach zarobków. Dzięki wielu wymianom ich gracze zarabiają w sumie dwa razy więcej, niż zezwala limit. Kolejnym zadowolonym jest Rod Strickland, który za grę do końca sezonu w Portland otrzyma prawie milion dolarów, ale dodatkowo jeszcze przez półtora roku będzie pobierał pieniądze z kasy klubu z Waszyngtonu (obie strony miały siebie dość i poszły na ugodę).

Skład zespołu z Portland wzbudza podziw. Pod koszem postrach sieją Arvydas Sabonis, Dale Davis i Shawn Kemp. Na skrzydłach nie do zatrzymania powinni być Rasheed Wallace, Scottie Pippen, Steve Smith, Bonzi Wells, specjalista od obrony Stacey Augmon i w razie czego odzyskany ze sportowej emerytury Detlef Schrempf. Rozgrywaniem zajmowali się dotąd też nie byle jacy koszykarze - Damon Stoudamire i Greg Anthony - a uzupełniali ich w razie potrzeby Gary Grant i debiutant Erick Barkley. To już 13 graczy. 34-letni Strickland, który w swojej karierze zdobywał średnio 17 pkt. i miał 8 asyst, będzie niezłym uzupełnieniem. Grał już w tym zespole w latach 1992-96, a potem został oddany do Waszyngtonu w zamian za Wallace'a.

W Portland postawili na inną metodę niż najwięksi rywale - Los Angeles Lakers - którzy oparli zespół na dwóch supergwiazdach (Shaquille'u O'Nealu i Kobe Bryancie), otaczając ich przeciętniakami. Czy znów ich rywalizacja będzie hitem sezonu, tak jak przed rokiem, kiedy w finale konferencji walczyli do ostatniej kwarty siódmego meczu? Na razie Blazers (jeszcze bez Stricklanda) zdołali przebić się na pierwsze miejsce na Zachodzie (Lakers są na czwartej pozycji).

Czy przyjście jednego z najlepszych rozgrywających NBA (był królem asyst dwa lata temu) nie zaszkodzi atmosferze w zespole? Na razie wiadomo, że ma być zmiennikiem dla Stoudamire'a, ale czy to zadowoli obu? - Jesteśmy z Rodem dobrymi kumplami. Nie chcę, żeby ktoś myślał, że będziemy się kłócić - mówi obecnie pierwszy rozgrywający Stoudamire, który jednak w poprzednich sezonach często narzekał, kiedy przychodziło mu siedzieć na ławce. Strickland, wiedząc o tym, zadzwonił do Damona, zanim podjął decyzję o podpisaniu kontraktu z Portland. Może więc konfliktów rzeczywiście nie będzie.

Jedynym zawodnikiem Portland, który grał ze Stricklandem już w 1996 roku, jest Litwin Sabonis. - Brakowało mi go w Waszyngtonie. Może jest wolny i nie odrywa się od parkietu, ale zawsze wybierze właściwe zagranie. Takiego centra nie miałem w Wizards - mówił Strickland. - Portland to znakomity zespół. Czekam z niecierpliwością, żeby wreszcie wygrywać - dodał po pierwszym treningu z zespołem Mike'a Dunleavy.

Prezes Wizards Michael Jordan nie tylko pozbył się wiecznie niezadowolonego gracza, ale także zrobił mu przyjemność, zwalniając go tuż przed 1 marca, dzięki czemu Strickland będzie mógł wystąpić w play off w barwach Portland. - Chcę za to podziękować MJ. On wiedział, że to mój 13. rok w NBA. Niewiele mi już zostało i trzeba było szybko znaleźć wyjście dobre dla obu stron - mówi rozgrywający.

Strickland miał w Waszyngtonie problemy nie tylko z dyscypliną (często się spóźniał i kłócił z trenerami), ale także z alkoholem. Trzykrotnie został zatrzymany przez policję, kiedy prowadził samochód po pijanemu. Czy w Portland okaże się zbawcą, czy trucizną dla grającego coraz lepiej zespołu?

NBA po polsku

A już się wydawało, że NBA w Polsce jest dobrze wypromowana... W wydanej właśnie grze komputerowej "NBA Live 2001" instrukcja przetłumaczona jest zupełnie bez znajomości tematu, pełna tajemniczych "uników", "zmyłek", "rzutów pozorowanych" i "automatycznych wrzutów pod kosz". Ale najgorsze, że na okładce promujący grę gwiazdor Minnesota Timberwolves Kevin Garnett nazywa się "Kevin Grant"...

Wyniki poniedziałkowych meczów NBA: Atlanta Hawks - Utah Jazz 102:109, Miami Heat - Detroit Pistons 87:84, New Jersey Nets - Milwaukee Bucks 100:107, Orlando Magic - Dallas Mavericks 95:81, Vancouver Grizzlies - San Antonio Spurs 77:91, Los Angeles Clippers - Denver Nuggets 99:86.

Cytat tygodnia

Walcz o pozycję w pełnym kontakcie z przeciwnikiem, a potem wykończ swojego kryjącego nieprzyjemnym "wsadem w twarz" - z instrukcji do gry komputerowej "NBA Live 2001"

Konferencja Wschodnia

Philadelphia 76ers 44-16

Milwaukee Bucks 37-22

Miami Heat 37-24

New York Knicks 34-25

Charlotte Hornets 34-26

Toronto Raptors 33-27

Orlando Magic 32-27

Indiana Pacers 26-31

Boston Celtics 26-34

Cleveland Cavaliers 22-36

Detroit Pistons 22-38

New Jersey Nets 21-41

Atlanta Hawks 18-43

Washington Wizards 13-47

Chicago Bulls 10-48

Konferencja Zachodnia

Portland Trail Blazers 42-18

Utah Jazz 41-18

San Antonio Spurs 40-19

Los Angeles Lakers 39-19

Sacramento Kings 38-19

Dallas Mavericks 37-23

Phoenix Suns 35-23

Minnesota Timberwolves 36-24

Houston Rockets 32-28

Seattle SuperSonics 31-30

Denver Nuggets 30-32

Los Angeles Clippers 22-41

Vancouver Grizzlies 18-43

Golden State Warriors 16-44

Najdłuższa aktualna seria zwycięstw : Charlotte 7, Toronto 5, Portland 4, Miami 3, Minnesota 3, San Antonio 3. Najdłuższa aktualna seria porażek : Atlanta 8, Vancouver 7, Washington 7, Cleveland 4, Golden State 3. Najlepsi w ostatnich dziesięciu meczach : Charlotte 9-1, Philadelphia 8-2, Utah 8-2, Houston 7-3, LA Lakers 7-3, Milwaukee 7-3, Phoenix 7-3, Portland 7-3, San Antonio 7-3. Najsłabsi w ostatnich dziesięciu meczach : Golden State 1-9, Washington 1-9, Atlanta 2-8, Cleveland 2-8, Detroit 3-7, Seattle 3-7, Vancouver 3-7.

Liderzy

Punkty

31,1 - Allen Iverson (Philadelphia)

29,5 - Kobe Bryant (LA Lakers)

29,4 - Jerry Stackhouse (Detroit)

28,0 - Vince Carter (Toronto)

27,7 - Shaquille O'Neal (LA Lakers)

Zbiórki

14,2 - Dikembe Mutombo (Philadelphia)

12,7 - Shaquille O'Neal (LA Lakers)

12,2 - Antonio McDyess (Denver)

Asysty

9,9 - Jason Kidd (Phoenix)

9,3 - John Stockton (Utah)

8,9 - Mark Jackson (New York)

Bloki

3,74 - Theo Ratliff (Atlanta)

2,92 - Shaquille O'Neal (LA Lakers)

2,83 - Dikembe Mutombo (Philadelphia)

Przechwyty

3,93 - Jerry Stackhouse (Detroit)

3,80 - Antoine Walker (Boston)

3,75 - Jason Kidd (Phoenix)

Straty

2,41 - Allen Iverson (Philadelphia)

2,38 - Doug Christie (Sacramento)

2,33 - Mookie Blaylock (Golden State)

Rzuty z gry

57,7 proc. - Shaquille O'Neal (LA Lakers)

54,1 - Bonzi Wells (Portland)

51,3 - Rasheed Wallace (Portland)

Rzuty za trzy

51,1 proc. - John Stockton (Utah)

45,7 - Brent Barry (Seattle)

45,4 - Danny Ferry (San Antonio)

Rzuty wolne

92,4 proc. - Reggie Miller (Indiana)

90,6 - Allan Houston (New York)

89,9 - Doug Christie (Sacramento)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.