II liga. Cracovia - KSZO Ostrowiec 5:0

Czwarte zwycięstwo z rzędu odniosły w sobotę ?Pasy?, a słabemu rywalowi nastrzelały tyle goli co trzecioligowemu Lewartowi Lubartów. Po dwie bramki strzelili Marcin Makuch i Piotr Bania, który został samodzielnym liderem w klasyfikacji drugoligowych strzelców. Do pełni szczęścia zabrakło tylko lepszej frekwencji kibiców.

Dla trenera KSZO Czesława Palika była to pierwsza porażka z Cracovią w jego karierze trenerskiej. Palik liczył się z przegraną, w przedmeczowej rozmowie przypominał, że z pierwszoligowego składu zostało mu tylko trzech zawodników, na pewno jednak nie przewidywał aż takiej klęski. Ale też nie sposób nie zauważyć, że KSZO było najsłabszym zespołem, z jakim przyszło grać Cracovii w drugiej lidze. Słabi ostrowianie tylko kilka razy zagrozili bramce "Pasów", ale wtedy Sławomir Olszewski przypominał, że jest dobrym fachowcem (na trybunach padały nawet opinie, że to najlepszy bramkarz w Krakowie).

Cracovia po raz pierwszy strzeliła gola po dośrodkowniu z rzutu rożnego. W 14. min z rogu zacentrował Łukasz Kubik, a celną główką pod poprzeczkę popisał się Piotr Bania. - Udowodniliśmy, że przez cały mecz potrafimy grać - chwalił swoją drużynę Kubik, zastępujący pauzującego za żółte kartki Arkadiusza Barana. Krakowski pomocnik nie minął się z prawdą. W 32. min było już 2:0. Paweł Nowak podał do Piotra Gizy, który ograł obrońcę i lewą nogą strzelił celnie w długi róg.

KSZO miało w sobotnim meczu swoje dosłownie pięć minut pod koniec pierwszej połowy. Między 40 a 44 min. goście stworzyli sobie trzy klarowne sytuacje. Dwa razy Davor Tasić i raz Dariusz Pietrasiak próbowali zaskoczyć Olszewskiego. Dwa strzały bramkarz wybił na róg, a raz wypiąstkował przed siebie. - Najtrudniejszy był strzał z dystansu Tasicia - przyznał "Olsza". W 54. min Tasić (sędzia nie dostrzegł pozycji spalonej) przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Cracovii.

- To był przełomowy moment spotkania. Zamiast 2:1 zrobiło się 3:0 i mecz się dla nas skończył - tłumaczył trener Palik.

- Nie zapominajmy, że to druga liga, a my nie jesteśmy mistrzami świata - bronił swoich podopiecznych szkoleniowiec Cracovii Wojciech Stawowy. - Są słabsze chwile, nikt nie da się nakręcić i zaprogramować.

W ciągu siedmiu minut Cracovia pozbawiła resztek złudzeń drużynę z Ostrowca, aplikując jej trzy gole. Najpierw Marcin Makuch zakończył celną główką centrę Nowaka. W 73. min Bania (asysta Kubika) przymierzył tuż przy słupku z 20 m, a kanonadę zakończył "Maki", który wykorzystał profesorskie podanie Bani.

W końcówce "Baniowy" mógł zdobyć hat-tricka, ale z kilku metrów nie trafił w piłkę. Bardzo swoją pierwszą bramkę chciał zdobyć też krakowski stoper Kazimierz Węgrzyn. Śmiało zapędzał się pod pole karne rywali, strzelał głową i nogą, raz nawet przymierzał się do przewrotki, ale tym razem się nie udało.

- Nie było czego bronić, bo nic nam nie groziło ze strony KSZO - tłumaczył Węgrzyn. - Byliśmy lepsi fizycznie.

Przewaga gospodarzy była aż nadto widoczna. Świadczy o tym choćby sytuacja z ostatnich minut meczu. Osaczony we własnym polu karnym Pietrasiak nie był w stanie wybić piłki w pole. Zamiast tego przekroczył z nią linię końcową.

Gdyby w drugiej lidze byli tylko tacy rywale jak KSZO, to "Pasy" awans miałyby zagwarantowany. Ale są też silniejsi przeciwnicy, którzy także myślą o ekstraklasie. - Zbliżają się mecze z Bełchatowem, Pogonią i Szczakowianką. Musimy utrzymać formę na pojedynki z tymi przeciwnikami - życzył sobie Kubik. Wyjazdowy mecz ze Szczakowianką zakończy rundę jesienną.

Cracovia 5 (2)

KSZO 0

Strzelcy:

Cracovia: Bania 2 (14., 73.), Makuch 2 (68., 75.), Giza (32.).

Składy

Cracovia: Olszewski - Wacek (46. Radwański), Węgrzyn, Skrzyński, Baster (81. Kolasa) - Makuch, Kubik, Giza, Nowak - Bania, Szczoczarz (66. Zawadzki).

KSZO: Dymanowski - Wróbel Ż, Rzeczycki, Wieprzęć Ż - Sykuła (46. Sobczak), Powroźnik, Pietrasiak, Cieślikowski (64. Giermasiński), Zajączkowski - Kanarski (77. Głuc), Tasić.

Sędziował Andrzej Kusak z Częstochowy. Widzów 3500.

Dla Gazety

Czesław Palik

trener KSZO

Znałem rzeczywistą wartość Cracovii. Nie jestem trenerem bez ambicji, ale najpierw piłkarze muszą mieć umiejętności piłkarskie, a potem powinni je wykorzystywać na boisku. Powroźnik, zamiast biegać, zaczął człapać. Nie wykorzystaliśmy żadnej z trzech dobrych sytuacji w końcówce pierwszej połowy i zrobiło się 3:0. Potem KSZO było zagubione i przestraszone. Zdecydowanie lepsza Cracovia rozgromiła słabszy zespół.

Wojciech Stawowy

trener Cracovii

Cieszy mnie czwarte zwycięstwo z rzędu i kolejny mecz bez straty bramki. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie - gra w ataku pozycyjnym. Pokazaliśmy dobry futbol. Drużyna nie tylko dobrze gra taktycznie, ale jest coraz bardziej dojrzała i wyrafinowana. Gramy szybko, kombinacyjnie i dobrze taktycznie. Zwycięstwo dedykujemy prof. Filipiakowi [właściciel ComArchu, głównego udziałowca Cracovii - przyp. red.], który bardzo o nas dba. Myślę, że teraz skończą się już nagonki na Cracovię i na mnie.

Piotr Powroźnik

piłkarz KSZO, który kilka lat grał w Cracovii

Ciężko się gra w takich meczach. Nie czułem się dobrze psychicznie. W Ostrowcu w szpitalu zostawiłem żonę, która po raz drugi poroniła. Nie chciałem osłabiać drużyny, dlatego zdecydowałem się na grę. Jestem mile zaskoczony postawą kibiców Cracovii, którzy bardzo dobrze mnie przyjęli. Będę kibicował "Pasom" i życzę im awansu do pierwszej ligi.

Wyniki i tabela II ligi

Cracovia nadal trzecia, ale zmniejszyła stratę do prowadzącej Pogoni do jednego punktu. Po 20 pkt mają także druga Jagiellonia i czwarte Zagłębie.

Pozostałe wyniki 10. kolejki II ligi: Zagłębie Lubin - Polar Wrocław 2:1 (0:0), bramki: Szczypkowski (49. karny), Murdza (54.) - Zagłębie; Polaru Pawlak (86.), Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0), bramki: Kaszowski (56.), Gontarewicz (72.), Stasiak Opoczno - Garbarnia Szczakowianka Jaworzno 1:3 (1:2), bramki: Bała (31.) - Stasiak; Wiśniewski (16.), Iwański (20. karny), Kompała (82.) - Garbarnia, RKS Radomsko - ŁKS Łódź 1:1 (1:1), bramki: Folc (45.) - RKS; Wachowicz (11.) - ŁKS, Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:2 (0:2), bramki: Tyczkowski (90.) - Jagiellonia; Bugaj (35.), Batata (44.) - Pogoń, Błękitni Stargard Szczeciński - GKS Bełchatów 0:2 (0:1), bramki: Pawlusiński (36.), Kolendowicz (52.), Ruch Chorzów - Tłoki Gorzyce 1:1 (0:1), bramki: Śrutwa (74.) - Ruch; Murdza (7.) - Tłoki, Arka Gdynia - Aluminium Konin 1:1 (0:1), bramki: Kukulski (90.) - Arka; Wojciechowski (15.) - Aluminium.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.