Kto poprowadzi Widzew?

Kto poprowadzi Widzew w meczu z Górnikiem Polkowice? Czy Andrzej Grajewski porozumie się z Andrzejem Kretkiem? Kiedy Jerzy Kasalik podpisze kontrakt z Widzewem? - karuzela trenerska w łódzkim klubie kręci się w najlepsze

W tym sezonie Widzew prowadziło już trzech trenerów. Przez trzy mecze szkoleniowcem łodzian był Andrzej Kretek, potem na jedno spotkanie zastąpił go Tomasz Łapiński i wreszcie od dwóch spotkań w tej roli pracuje Jerzy Kasalik. Kontrakt na prowadzenie Widzewa podpisał jednak tylko Kretek i umowa o pracę w łódzkim klubie nadal obowiązuje. Były trener łodzian od kilkunastu dni jest na zwolnieniu lekarskim. Dzięki temu warunkową zgodę Polskiego Związku Piłki Nożnej na prowadzenie Widzewa z I lidze otrzymali Łapiński i Kasalik. Ten pierwszy w roli pierwszego szkoleniowca pracował podczas meczu z Górnikiem Łęczna. Potem warunkową zgodę na dwa mecze dostał Kasalik. Pozwolenie skończyło się po meczu z Lechem Poznań. Co dalej? - Myślę, że podpisanie umowy o pracę z trenerem Kasalikiem jest tylko formalnością. Wcześniej jednak pan Grajewski musi porozumieć się z Kretkiem w sprawie rozwiązania umowy - tłumaczy Henryk Apostel, wiceprezes PZPN.

Chodzi przede wszystkim o zaległe pieniądze dla tego szkoleniowca. Kontrakt jaki Kretek zawarł z Widzewem nie formułował jednak dokładnie, czy może on prowadzić tylko drużynę pierwszoligową. W tej sytuacji Grajewski może zaproponować mu pracę z zespołem juniorów młodszych łódzkiego klubu, z pensją 750 zł miesięcznie. Ale były trener RKS Radomsko i Widzewa nie jest zainteresowany takim rozwiązaniem.

Z "karuzeli z trenerami" są dwa wyjścia:

n Kretek porozumie się z Grajewskim, a nowy kontrakt podpisze Kasalik.

n w sobotę (wtedy Widzew gra z Górnikiem Polkowice) nadal będzie ważne zwolnienie lekarskie Kretka. - Jest taka możliwość, że Kasalik ponownie dostanie warunkową zgodę PZPN na prowadzenie łódzkiej drużyny - wyjaśnia Apostel.

Po meczu z Lechem Poznań Kasalik przyznał, że już porozumiał się z menedżerem klubu w sprawach finansowych i podpisanie umowy jest formalnością. Czy jest szansa, że przed spotkaniem w Polkowicach Grajewski dogada się także z Kretkiem i dojdzie do rozwiązania kontraktu? Według informacji "Gazety" rozbieżności między "stronami" są znaczne. Szkoleniowiec chciałby, by menedżer wypłacił mu trzy pensje, a Grajewski jest skłonny ponieść koszty dwóch miesięcznych wypłat.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.