Piłka nożna: Górnik Zabrze - Amica Wronki, sobota, godz. 19

Bez Tomasza Dawidowskiego i Remigiusza Sobocińskiego, ale za to z Marcinem Burkhardtem i Grzegorzem Mielcarskim wyjechała do Zabrza Amica Wronki.

Trener wronczan Stefan Majewski zabrał na pojedynek z Górnikiem tylko 16 piłkarzy, czyli o dwóch mniej, niż może wpisać do protokołu meczowego. Uznał, że nie ma w tej chwili więcej wartościowych zawodników. Z podstawowych graczy zabraknie w Zabrzu Tomasza Dawidowskiego i Remigiusza Sobocińskiego. - Tomek za wcześnie rozpoczął treningi po zabiegu nogi, który przeszedł kilka tygodni temu, i pojawiły się problemy - wyjaśnia trener Majewski. Natomiast Sobociński, który był ostatnio pewniakiem na prawej stronie pomocy wronczan, doznał kontuzji na treningu. W Zabrzu zastąpi go prawdopodobnie Mateusz Bartczak.

Do składu Amiki wraca natomiast Marcin Burkhardt, który wyleczył już kostkę skręconą w sierpniu na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Po raz pierwszy z kadrą pierwszego zespołu pojechał w tym sezonie na mecz Grzegorz Mielcarski. Ten doświadczony i bardzo znany napastnik jeszcze niedawno nazywał siebie "najlepiej zarabiającym zawodnikiem w III lidze", występował bowiem wyłącznie w drużynie III-ligowych rezerw Amiki.

Piłkarze Majewskiego po zwycięstwie nad Wisłą Kraków zostali wiceliderami ekstraklasy. Należy jednak pamiętać, że trzy z czterech spotkań rozegrali na swoim stadionie - wszystkie te mecze wygrali. Jedyny wyjazdowy mecz Amiki w lidze zakończył się kompromitującą porażką z Górnikiem Polkowice. - Jestem przeciwny tworzeniu teorii, że potrafimy dobrze grać tylko u siebie. W Polkowicach zagraliśmy słabo, ale przecież w Pucharze Polski pokonaliśmy Bełchatów na jego stadionie, i to w dobrym stylu - tłumaczy szkoleniowiec z Wronek.

Zabrzanie są w tabeli I ligi na szóstym miejscu, choć początek sezonu mieli imponujący: dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych meczach. - Górnik to bardzo mocny zespół. Może na razie brakuje im trochę zgrania, ale mają wielu nowych, dobrych zawodników. Górnik ma potencjał i jeśli wyjdzie im mecz, to będzie nam ciężko - twierdzi Majewski.

Trener drużyny z Zabrza Waldemar Fornalik nie będzie mógł w sobotę liczyć na kontuzjowanego Pawła Pęczaka (były gracz Amiki). Pod znakiem zapytania stoją ponadto występy Krzysztofa Bukalskiego i nowego nabytku, młodzieżowego reprezentanta Macedonii Ace Stojkova (przyjechał z kontuzją).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.