Jeszcze kilka miesięcy temu głośno mówiło się o śmiałych planach utworzenia w Radomiu silnego ośrodka piłki ręcznej. Eltast mierzył w ekstraklasę, a beniaminek AZS Politechnika miał za zadanie zachować ligowy byt. Dziś obie sekcje znów zagrają w I lidze, ale ich cele będą różne.
Zespół prowadzony przez Edwarda Strząbałę przystępuje do rozgrywek zupełnie nieprzygotowany, bez sprecyzowanego składu i nowej nazwy. Dotychczasowy sponsor Eltast definitywnie zrezygnował ze wspomagania sekcji. Jego miejsce zajął niemiecki potentat chemiczny Petrofer. Nie załatwiono jednak jeszcze niezbędnych formalności - nowy zarząd i sponsor dopiero wypowiedzą się na temat nazwy sekcji i jej przyszłości. Na razie w oficjalnym terminarzu związkowym drużyna figuruje jako Eltast, choć Strząbała twierdzi, że drużyna pod tą nazwą już nie istnieje.
Trudno dziś prognozować szanse zespołu w rozgrywkach ligowych. Jest zbyt wiele niewiadomych. Trener Strząbała wciąż pracuje nad składem. O dobre wyniki - przynajmniej na razie - będzie trudno. Jutro radomianie podejmują w hali MOSiR-u Piotrkowianina Kiper Piotrków Trybunalski.
Zgoła odmienna sytuacja panuje w AZS-ie, choć i w tym klubie problemów nie brakuje. Frekwencja na zajęciach jest niezła. Trener Marek Zdziech z utęsknieniem czeka jednak na powrót z wojaży po USA kilku podstawowych zawodników. Wiadomo, że klubu nie opuszczą Tomasz Litwińczuk i Paweł Tatar. Obaj jeszcze nie tak dawno widzieli się w składzie sąsiada zza miedzy.
Do ligi zgłoszono natomiast trójkę byłych graczy Eltastu - Karola Drabika, Konrada Sędzickiego i Adriana Cieślaka. Gdyby akademickim działaczom udało się jeszcze uregulować zaległości finansowe wobec kilku graczy AZS-u, są szanse stworzenia właściwego klimatu do walki o wyższe cele.
AZS Politechnika sezon rozpocznie od wyjazdowego spotkania z Anilaną Łódź.