Dziś pierwsze starty w mistrzostwach świata w kajakarstwie

Marek Twardowski i Adam Wysocki ze Sparty Augustów rozpoczynają dziś rywalizację o medale 33. mistrzostw świata oraz nominacje olimpijskie do Aten

Mistrzostwa rozgrywane są w USA w stanie Georgia. Tor regatowy w Gainesville był siedem lat temu areną igrzysk olimpijskich w Atlancie. Polacy nie wspominają go najlepiej. Po kilku udanych imprezach międzynarodowych wróżono im wtedy worek medali. W efekcie zdobyli jeden. Przywiózł go do Augustowa Piotr Markiewicz za trzecie miejsce w K-1 500 m. W Atlancie startował także 29-letni dziś Wysocki. W parze z Maciejem Frejmutem zajęli jednak tylko piąte miejsce. Od zakończenia igrzysk olimpijskich w 1996 r. Wysocki tworzy dwójkę z kolegą klubowym, o pięć lat młodszym Markiem Twardowskim. Niestety, z nim także nie stanął na podium olimpijskim. Na drodze do medali w Sydney trzy lata temu stanęła ciężka kontuzja Wysockiego. Niezmiennie jednak od czterech lat wraz z trenerem Andrzejem Siemionem wciąż powtarzają, że liczy się dla nich jedynie medal z olimpiady.

Rok temu podczas mistrzostw świata w Sewilli augustowianie zdobyli dwa brązowe medale. Siemion tłumaczył wtedy: - Te mistrzostwa były takim małym celem na drodze do Aten. Dla takich zawodników jak Adam i Marek, którzy mieli już podobne osiągnięcia na swoim koncie, liczy się tylko olimpiada.

Rywalizacja w Gainesville będzie dla zawodników Sparty kolejnym celem przed Atenami. Wysocki z Twardowskim wystartują na wszystkich trzech dystansach. Mimo że znacznie większe szanse na medal mają na 200 m niż na 1000, ważniejszy będzie dla nich start na dłuższym odcinku. Sześć najlepszych osad na 500 (koronny dystans augustowian) i 1000 m wywalczy bowiem nominacje olimpijskie. Co nie znaczy, że kajakarze Sparty nie powalczą w USA o medale.

Niestety, przygotowania augustowian do najważniejszych w tym sezonie startów nie przebiegały bezproblemowo.

- Zaległości treningowe zaczęły się, po powrocie ze zgrupowania z Hiszpanii - tłumaczył w jednej z rozmów Siemion. - Z powodu niesprzyjającej pogody w kwietniu przepłynęliśmy dwa razy mniej kilometrów niż planowaliśmy.

Mało tego, po zawodach Pucharu Świata w maju w Szeged Twardowski na trzy tygodnie wylądował chory w łóżku.

- Powoli nadrabiamy zaległości - przekonywał trener Sparty już półtora miesiąca temu. - Potrzebujemy jeszcze około trzech tygodni, aby przygotować się do mistrzostw świata - twierdził wtedy Siemion.

Wczoraj odbyła się uroczystość otwarcia mistrzostw świata. Dziś augustowianie wezmą udział w biegach eliminacyjnych na 1000 i 500 m. Pierwsze finały - miejmy nadzieję z udziałem Twardowskiego i Wysockiego - zostaną rozegrane w sobotę (1000 m).

Copyright © Agora SA