Doskonałe starty Kamila Kuczyńskiego w kolarstwie torowym

Płocczanin Kamil Kuczyński staje się międzynarodową gwiazdą w kolarstwie torowym juniorów. Sięga po medale na mistrzostwach świata i Europy. Niestety zdobywa je dla Bakomy Cyklisty Żyrardów, bo jest zawodnikiem tego klubu.

18-latek z Płocka ma ostatnio fenomenalną passę. Na zakończonych niedawno mistrzostwach świata w Moskwie wywalczył srebrny i brązowy medal. Po tytuł wicemistrzowski sięgnął w tzw. scretchu. W tej konkurencji kolarze mają do przejechania określoną przez sędziów liczbę okrążeń toru. Wygrywa ten, który pierwszy wpadnie na metą na ostatnim okrążeniu. Natomiast brąz zdobył w sprincie olimpijskim. Tutaj walczą trzyosobowe ekipy. Każdy z zawodników ma do pokonania jedno okrążenie. Musi to zrobić jak najszybciej, bo w klasyfikacji generalnej sumuje się czasy wszystkich kolarzy z danej drużyny. Wygrywa oczywiście ta z najlepszym rezultatem.

Teraz Kuczyński również w Moskwie ściga się w mistrzostwach Europy. I idzie mu świetnie. Najpierw wspólnie z kolegami wywalczył złoty medal w sprincie olimpijskim. Polacy pokonali ekipy Rosji i Niemiec, które były od nich lepsze na mistrzostwach globu. To nie koniec sukcesów płocczanina. W czwartek sięgnął po srebrny krążek w koronnej konkurencji torowców, czyli w wyścigu na jeden kilometr. Kuczyński w tej konkurencji na mistrzostwach świata był siódmy. Teraz poprawił się aż o półtorej sekundy. To w kolarstwie torowym bardzo dużo. Taka różnica czasu jest między pierwszym a 17. - 18. zawodnikiem na mecie. Kuczyński osiągnął doskonały rezultat 1.04,698 min. Takimi wynikami legitymują się mistrzowie Polski seniorów. - Nie spodziewałem się takiego rezultatu. Sam jestem w szoku - mówi ojciec Kamila, Marek Kuczyński.

Płocczanin w Moskwie wystartuje jeszcze w scretchu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.