Kontuzja kolana króla strzelców III ligi Krzysztofa Mikuły wydaje się mniej groźna, niż przepuszczano
Pierwsze diagnozy mówiły nawet o zerwaniu więzadeł, co spowodowałoby kilka miesięcy przerwy w grze. Informacje te dementuje sam zawodnik: - Gdybym miał zerwane czy choćby naderwane wiązadła, nie mógłbym chodzić, a przy chodzeniu praktycznie nic mnie nie boli.
Działacze Floty załatwiają jemu i Rafałowi Niezgodzie prześwietlenie kolan. Obaj piłkarze w środę mają przyjechać na badania do Szczecina. Niezgodzie odnawia się uraz od ponad roku. Mikuła na problemy z kolanem narzeka od meczu z Turem Turek.
- Po ok. 70 minutach poczułem lekki ból, bo kolano było luźne - mówi piłkarz. - Zszedłem z boiska, ale dopiero w następnym dniu zabolało mocniej.
- Krzysiek przyszedł na jeden trening w ubiegłym tygodniu, raz kopnął piłkę i więcej nie mógł. Daliśmy sobie spokój - mówi trener Andrzej Miązek. - Wszystko wskazuje, że to drobny uraz i mam nadzieję, że na pucharowy mecz z Amiką będzie zdolny do gry.
Takiego samego zdania jest zawodnik: - Bardzo chciałbym zagrać z Amiką - mówi. - Wszystko okaże się w tym tygodniu. Poniedziałkowe komentarze w prasie skazały mnie na kilka miesięcy przerwy. Nie będzie tak źle. Myślę, że najwyżej kilkanaście dni.
Pojedynek 1/8 Pucharu Polski Flota - Amica Wronki odbędzie się w środę 17 września na stadionie w Świnoujściu.