Płocczanie na młodzieżowych mistrzostwach świata

Młodzieżowa reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych nie ma szans na znalezienie się w gronie zespołów walczących o medale mistrzostw świata. Przypomnijmy, że barw naszego kraju bronią płocczanie Bartosz Świerad i Adam Twardo.

Mistrzostwa rozgrywane są w Brazylii i powoli zaczynają wkraczać w decydującą fazę. Polacy jako młodzieżowi mistrzowie Europy sprzed roku uznawani byli za jednego z faworytów tej imprezy. Ale trener kadry Wojciech Nowiński jeszcze przed wyjazdem do Ameryki Południowej ostrzegał przed zbytnim optymizmem. Argumentował, że po pierwsze: w kategoriach młodzieżowych trudno powtórzyć sukces. Jako przykład podawał Rosjan, którzy będąc najlepsi w Europie wśród juniorów, na mistrzostwach świata nie odegrali żadnej roli. Po drugie: Polacy dość późno pojechali do Brazylii i mieli bardzo mało czasu na aklimatyzację. A różnica stref czasowych sprawiła, że niektóre spotkania zaczynały się o 2 w nocy czasu polskiego. Po trzecie wreszcie: nasza reprezentacja trafiła do tzw. grupy śmierci w grach eliminacyjnych. Oprócz Polaków zagrali w niej Szwedzi, Duńczycy, Węgrzy i Argentyńczycy. - To najsilniejsza grupa w całych mistrzostwach. Jedyna, w której są cztery zespoły z Europy. Dochodzi do tego jeszcze Argentyna - najlepszy zespół Ameryki Południowej. Wszyscy nasi przeciwnicy są silni i utytułowani - mówił o rywalach Nowiński.

Z grupy do dalszych gier awansowały trzy zespoły z zaliczeniem wyników. I najgorzej w tej trójce wypadli Polacy. Nasza drużyna rozpoczęła mistrzostwa od porażki ze Szwecją (22:29). Później pokonała Węgrów (30:26), tylko zremisowała z Argentyną (25:25) i przegrała z Duńczykami (30:35). Polacy znaleźli się na trzecim miejscu, ale dzięki temu, że Szwedzi ograli Węgrów. Nasz zespół jednak trafił do następnej fazy rozgrywek z zerowym dorobkiem punktowym. Z czterema punktami zakwalifikowali się Szwedzi i z dwoma Duńczycy. Te zespoły teraz grają z drużynami z gr. A: Chorwacją (awans z 4 pkt.), Tunezją (2 pkt.) i Jugosławią (bez punktów). Z tej grupy do półfinałów awansują dwie drużyny.

Polacy pierwsze spotkanie rozegrali z Chorwacją. Zakończyło się ono tylko remisem 31:31. Nasi młodzieżowcy mieli szansę na wygraną. Gdyby zdobyli w tym meczu dwa punkty, mieliby jeszcze szansę walczyć o drugie miejsce w grupie. Ale przy tym remisie i wygranych Szwedów z Jugosłowianami i Duńczyków z Tunezyjczykami Polacy mają raczej szansę najwyżej na trzecie miejsce. Bo do rozegrania zostały jeszcze dwa mecze. Na razie prowadzą Szwedzi z 6 pkt., przed Chorwatami (5 pkt.), Duńczykami (4 pkt.), Tunezyjczykami (2 pkt.) i Polakami (1 pkt.). Nasza drużyna zmierzy się jeszcze z Tunezją i Jugosławią. Nawet zdobywając w tych meczach komplet punktów, będzie miała na koncie 5 pkt. Na pewno nie wyprzedzi już Szwecji. A do rozegrania jest jeszcze mecz Dania - Chorwacja. Któraś z tych drużyn zdobędzie punkty i też będzie lepsza od Polaków. Gdyby podopieczni Nowińskiego zajęli trzecie miejsce w grupie, walczyliby o piąte miejsce w mistrzostwach. W wypadku czwartej pozycji zagrają o siódmą lokatę w klasyfikacji generalnej.

Jeśli chodzi o graczy Wisły Płock, to na razie w reprezentacji zbyt wiele nie pograli. W grach eliminacyjnych Adam Twardo wystąpił w meczach ze Szwecją i Danią. Natomiast Bartosz Świerad dobrze spisał się w pojedynku z Chorwacją. Świerad grał właściwie w drugiej połowie i zdobył dla Polski sześć bramek. Miał 75 proc. skuteczność - jedną z najwyższych w polskiej ekipie.

Copyright © Agora SA