Świt gra z Górnikiem Zabrze

Dwa lata temu, czy rok temu, prezes Świtu Wojciech Szymański podkreślał w wywiadach, że marzy o meczach Świtu z Legią albo Wisłą w Nowym Dworze. Na spełnienie tych marzeń musi poczekać jeszcze do wiosny, ale w sobotę jego klub wreszcie zagra w pierwszej lidze na swoim stadionie. Rywalem jest Górnik Zabrze

- Presja na zwycięstwo jest duża. Chcą tego burmistrz miasta, prezes, ja i piłkarze. Gramy u siebie i powinniśmy wygrać - uważa trener Świtu Miroslav Copjak.

Szkoleniowiec z Nowego Dworu widział rywali tylko na wideo w meczu z Górnikiem Polkowice, ale uważa, że to mu wystarczy. - Wiem jak grają, jak zagęszczają pole, cofają się broniąc. Nie zaskoczą nas. Nie boję się tego meczu - podkreśla Copjak.

Goście na razie stracili punkty tylko z Wisłą w Krakowie i to raczej oni będą faworytem. Przewagą zabrzan jest przede wszystkim to, że normalnie przygotowali się do sezonu. Świt cały czas kompletuje skład i pomimo wysiłków Copjaka piłkarzom na razie brakuje zgrania i zrozumienia. Władzom klubu udało się w końcu zdobyć certyfikat Bensona Aniha, ale lewy pomocnik z Nigerii rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.

LUKULLUS-ŚWIT NOWY DWÓR MAZOWIECKI - GÓRNIK ZABRZE. Sobota, godz. 17 - ul. Sportowa 66 w Nowym Dworze. Świt: Arkadiusz Malarz - Piotr Karwan, Mariusz Unierzyski, Mariusz Malinowski, Martin Bystroń - Michał Szeremet, Sergiusz Wiechowski, Mariusz Zganiacz, Artur Wyczałkowski - Maxwell Kalu, Łukasz Mierzejewski. Górnik: Piotr Lech - Błażej Radler, Michał Karwan, Kazimierz Moskal, Grzegorz Jakosz - Michał Probierz, Marcin Szulik, Krzysztof Bukalski, Felipe Andrade - Adrian Sikora, Dimitar Makriew.

Copyright © Agora SA