Powiedzieli po derbach Warszawy

Andrzej Zarajczyk

prezes Pol-Motu, głównego udziałowca KP Legia

Uważam, że zachowanie kibiców zespołu z Konwiktorskiej, którzy rzucili na trybunę honorową kamienie i butelki, to kolejny dowód na to, że pomysł rozgrywania meczów Polonii przy Łazienkowskiej nie jest dobry. Są inne rozwiązania, może zrobienie porządnego stadionu przy Konwiktorskiej, może niech Polonia wynajmuje obiekt na Agrykoli? Co do meczu, to widać, że wreszcie obudził się środek pomocy Legii.

Krzysztof Chrobak

trener Polonii

Ze smutkiem schodziliśmy do szatni. Rzut karny był przecież wyjątkową okazją do strzelenia bramki. Igor Gołaszewski od dawna wykonuje rzuty karne. Wykorzystał chyba osiem ostatnich z rzędu i nie można mieć do niego żalu, że tym razem się pomylił.

Legia przeprowadziła bardzo ładną akcję i całe spotkanie było w sumie emocjonujace, bo z gry swojego zespołu tez mogę być zadowolony. Gdyby tylko postawa kibiców była inna, a ich doping bardziej cywilizowany, takie mecze mogłyby być okrasą polskiej ligi.

Dariusz Kubicki

trener Legii

Do momentu zejścia z boiska Marka Jóźwiaka mieliśmy sporą przewagę. Potem nieco to się zmieniło, ale w przerwie wmawialiśmy piłkarzom, że w dziesięciu też można wygrać. Chłopcy wzięli to sobie do serca, choć długo nie mogłem uwierzyć, że to właśnie Vuković strzelił tak efektowną bramkę.

Marek zagrał instynktownie i okazało się, że z korzyścią dla drużyny. A Artur Boruc? Obecni bramkarze Legii bronią na treningach wiele karnych. Więcej niż kiedykolwiek zaobeserwowałem, więc nie był to przypadek.

Czy Dixon Choto rozegrał najlepszy mecz? On dopiero wprowadza się do zespołu i na pewno stać go na wiele więcej. Cała nasza obrona zaprezentowała się bardzo dobrze, a będzie pewnie jeszcze lepiej. Od wtorku do drużyny dołączy już Jacek Zieliński.

Bartosz Tarachulski

napastnik Polonii

Mieliśmy wyjątkową szansę i graliśmy dobrze, ale ... przegraliśmy. Po przerwie, mimo przewagi jednego zawodnika, nie nakazano nam ruszyć do ataku na "hurra". Mieliśmy grać konsekwentnie, tak samo jak w pierwszej połowie, ale to Legii się udało, choć to niby my byliśmy gospodarzami. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak strzelać gole na wyjazdach.

not. daro

Marek Jóźwiak

obrońca Legii

Wierzyłem w Artura, byłem niemal pewny, że obroni. A kiedy tego dokonał, wiedziałem, że nie przegramy. Gdyby nie to, o wygraną byłoby nam strasznie ciężko. Polonia grała defensywnie od początku do końca. Nawet jak miała przewagę, broniła się. Sędzia prowadził te zawody dość pobłażliwie dla Polonii. Uważam, że za to zagranie ręką zostanę zdyskwalifikowany na jeden, a nie na dwa mecze, bo ta czerwona kartka nie była za faul.

Rafał Szwed

obrońca Polonii

To my przegraliśmy ten mecz, a nie Legia go wygrała. Była to porażka tragiczna. Nie można jednak mieć pretensji do Igora. Nie takim graczom jak on zdarza się nie strzelać rzutów karnych. W drugiej części meczu chcieliśmy zagrać inaczej, ale to Legia była bardziej rozważna i po strzeleniu gola umiejetnie pilnowała wygranej. Zawaliliśmy to po prostu.

Piotr Stokowiec

pomocnik Polonii

Graliśmy za wolno piłką, za długo ją "holowaliśmy". Legia dużo grała z "klepki" i były efekty. My mieliśmy za dużo niecelnych zagrań. Łatwo się mówi, że grając z przewagą trzeba atakować... Legia jest dobra i groźna, nawet jak gra w osłabieniu. Niewykorzystany karny nas nie podłamał, nie przez to przegraliśmy. Brakowało nam determinacji, przekonania, że gramy o zwycięstwo, a nie tylko o remis.

Jarosław Mazurkiewicz

pomocnik Polonii

Już dawno nie było takiej okazji do pokonania Legii. Potwierdziła się jednak stara piłkarska prawda, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. A mogliśmy wywieźć minimum 1 pkt... Dlaczego po przerwie znów graliśmy jednym napastnikiem? Mieliśmy ofensywnych pomocników. Poza tym potem pojawił się drugi napastnik tylko, że wtedy akurat straciliśmy bramkę. W rewanżu, który może zagramy na Konwiktorskiej, na pewno wygramy.

Marek Saganowski

napastnik Legii

Bardzo chciałem, żebyśmy wygrali. Wróciłem do składu po "odpoczynku" za czerwoną kartkę i czułem straszny głód grania, zależało mi na efektownym powrocie. Ciężko mi było w drugiej połowie, bo sam musiałem walczyć z czwórką rywali. Wyrzucenie Marka Jóźwiaka i obroniony karny strasznie nas zmobilizowały. Ale na początku meczu chyba powinien być karny dla nas, bo piłkarz Polonii zagrał ręką w polu karnym [słowa Saganowskiego potwierdziły kamery Canal +, "jedenastka" należała się Legii - rb]. Jestem z nas dumny, z tego, jak walczyliśmy. Wygraliśmy zasłużenie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.