Wraz ze sposobem w konkursie eliminacyjnym wystartowali jeszcze dwaj polscy skoczkowie - Michał Bieniek i Aleksander Waleriańczyk, legitymujący się najlepszym w tym roku rezultatem na świecie 2,36 m. Minimum, które dawało z eliminacji awans do dzisiejszego finału, zostało ustalone na wyśrubowanym poziomie - 2,29 m. W sobotę poprzeczkę na tej wysokości pokonało ośmiu skoczków, a wśród nich Grzegorz Sposób. Lublinianin rozpoczął udział w konkursie (podobnie jak pozostali Polacy) od wysokości 2,15, którą zaliczył w pierwszej próbie, tak samo jak 2,20. Następnie skoczył 2,25 za drugim razem, a 2,27 i 2,29 za trzecim. Oddał zatem w konkursie 10 skoków. Jego trener Andrzej Kleczek uważa, że o kilka za dużo, z drugiej jednak strony zawodnik po konkursie był bardzo zadowolony ze swojej dyspozycji fizycznej oraz psychicznej i zapowiada, że do walki w finale podejdzie bardzo bojowo.
W finale znalazł się także Aleksander Waleriańczyk, który pokonał za trzecim razem 2,27. Znalazł się w nim wśród pięciu skoczków, którzy zaliczyli tę wysokość. W dzisiejszym konkursie finałowym wystartuje zatem 13 zawodników.
Michał Bieniek skoczył 2,20 i odpadł.
Skoczkowie wzwyż rozpoczną rywalizację o medale dzisiaj o godzinie 18.50.
W sobotnie popołudnie stanęła także do eliminacji w rzucie dyskiem Marzena Wysocka z AZS AWF Biała Podlaska, zanotowała jednak słaby występ. Rzuciła tylko 57,80 m, blisko 6 m mniej od swojego rekordu życiowego i oczywiście nie weszła do finału.