W niedzielę 41. derby Warszawy

W piątek piłkarze i działacze Polonii uczcili pamięć żołnierzy, którzy w sierpniu 1944 zginęli w Powstaniu Warszawskim. Ponieważ stadion przy Konwiktorskiej był wtedy zniszczony, pierwsze po wojnie mistrzostwo kraju ?Czarne Koszule? zdobywały na stadionie Legii. Po raz pierwszy od tego czasu - czyli od roku 1946 - będą gospodarzami derbów, gdy mecz odbędzie się przy Łazienkowskiej

PZPN nie dał w tym roku klubowi z Konwiktorskiej licencji i do czasu zamontowania tam sztucznego oświetlenia poloniści ligowe spotkania muszą rozgrywać na wyjazdach bądź na obiekcie Legii należącym obecnie do miasta. Według terminarza gospodarzem derbów w rundzie jesiennej miała być Polonia i nadal jest, ale drużyny grają na Legii. Zawodnicy jednak wcale nie są z tego niezadowoleni. - Na tym stadionie jest lepsza oprawa i atmosfera - opowiadają.

Z przeniesienia meczu niezadowoleni są natomiast kibice Legii. Przeznaczono dla nich tylko 4 tys. biletów i miejsca na trybunie otwartej. Poloniści mają być rozlokowani pod dachem, a można przypuszczać, że wszystkich miejsc nie zapełnią (podobno obawiają się o bezpieczeństwo i niewykluczone, że przybędzie ich ledwie 200). Miejsca na łukach mają być puste. Dlatego 41. w historii derby nie będą pewnie wydarzeniem.

W drużynie Polonii jest obecnie trzech piłkarzy urodzonych w Warszawie - Dariusz Dźwigała, Ignacy Łukasiewicz i Wojciech Szymanek. W Legii mogłoby być tak samo, bo w kadrze pierwszego zespołu także są trzej - Tomasz Jarzębowski, Marcin Rosłoń i Adam Gmitrzuk. Dwaj ostatni z pierwszą drużyną jednak zazwyczaj tylko trenują. Dlatego w niedzielę szansę wybiec na boisko ma jedynie pierwszy z wymienionych.

Polonia wystąpi zapewne w składzie znanym z dwóch poprzednich kolejek. - Musimy zagrać konsekwentnie i uważnie. Nie jesteśmy faworytami - uważa jej trener Krzysztof Chrobak. Trzy ostatnie mecze derbowe wygrała Legia, która wystąpi wzmocniona wracającym po dwóch meczach kary za czerwoną kartkę Markiem Saganowskim. W piątek nie trenował kadrowicz Jacek Zieliński, który ma problem z mięśniem czworogłowym. Czy jest zdolny do gry, okaże się dopiero w sobotę.

Z Legią ćwiczył Dawid Banaczek. 24-letni napastnik poprzednio w Polsce był zawodnikiem RKS Radomsko, kiedy ten klub bronił się nieskutecznie przed spadkiem z ekstraklasy. Ostatnio grał w szwedzkim IFK Norrköping, ma za sobą występy w rezerwach Bayernu Monachium. W roku 1998 był już na testach w stołecznym klubie, ale wówczas nie znalazł uznania w oczach szkoleniowców. - To niezły zawodnik. Wszechstronny, umiejący grać obydwiema nogami. Będę musiał jednak patrzeć na nasze potrzeby. Gdyby to był lewy obrońca, to zatrudnilibyśmy go od razu. A tak - zobaczymy - mówi trener Legii Dariusz Kubicki.

Legioniści w piątek tylko trenowali. Poloniści mieli bogatszy program dnia. W samo południe mszę pod tablicą upamiętniającą żołnierzy batalionów "Zośka" i "Czat 49" poległych na boisku Polonii (przed trybuną główną stadionu) koncelebrował kapelan sportowców ks. Mirosław Mikulski. Po mszy odbyło się uroczyste złożenie wieńców pod tablicą. W walkach na boisku Polonii w nocy z 21 na 22 sierpnia 1944 roku poległo 11 powstańców, dokładnie tylu, ile liczy drużyna piłkarska. Rannych było kilkakrotnie więcej.

POLONIA WARSZAWA - LEGIA WARSZAWA. Niedziela, godz. 19.15. Stadion Legii, ul. Łazienkowska 3. Polonia: Robert Gubiec - Maciej Michniewicz, Wojciech Szymanek, Rafał Szwed, Marcin Drajer - Igor Gołaszewski, Antoni Łukasiewicz, Dariusz Dźwigała, Emil Nowakowski, Jarosław Mazurkiewicz - Maciej Nuckowski. Legia: Artur Boruc - Wojciech Szala, Jacek Zieliński, Marek Jóźwiak, Tomasz Jarzębowski - Tomasz Sokołowski I, Łukasz Surma, Aleksandar Vuković, Tomasz Kiełbowicz - Manuel Garcia, Marek Saganowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.