Z końcem sierpnia upływa termin zgłaszania nowych zawodników i zapewne do ostatniego dnia działacze Świtu będą próbowali wzmocnić zespół. Na razie pewna jest gra napastnika Maxwella Kalu, w tej chwili jednego z niewielu piłkarzy Świtu z pierwszoligowym doświadczeniem. Kalu ostatnio reprezentował barwy KSZO Ostrowiec, a wcześniej grał w Amice Wronki i Widzewie Łódź. Blisko gry jest także inny Nigeryjczyk Nelson. Trenuje już ze Świtem, ale w klubie nie ma jeszcze jego certyfikatu. Nelson to napastnik, może też grać jako prawy pomocnik. Ostatnio występował w Portugalii. Miroslav Copjak uważa, że Nigeryjczyk ma duże szanse na grę w pierwszym składzie.
Podobnie jest z jego rówieśnikiem Chorwatem Andym Barą. Ten obrońca został do Polski sprowadzony przez Legię, ale na razie nie miał szans na przebicie się do składu warszawskiego klubu. Do Świtu został wypożyczony na rok. Partnerem Chorwata w obronie Świtu być może będzie reprezentant Polski do lat 19 Krzysztof Łągiewka. Na razie jest zawodnikiem łotewskiego Skonto Ryga, ale tam jest w głębokiej rezerwie. W poniedziałek ma rozpocząć treningi ze Świtem. Jeżeli dobrze wypadnie, może zostać wypożyczony.
W najbliższym tygodniu wyjaśni się także, kto odejdzie z Nowego Dworu. Na razie do Okęcia Warszawa przeszedł Adam Czerkas. Sebastian Wrzesiński miał grać w Tłokach Gorzyce, ale po zwolnieniu Piotra Wojdygi z funkcji trenera tego klubu transfer jest wątpliwy.
- Dla 80 proc. zawodników pierwsza liga jest całkowitą nowością. Stąd nasze kłopoty, szczególnie w pierwszych połowach spotkań. W nowym składzie będziemy dopracowywać szczegóły gry w strefie i z czasem powinno to wychodzić coraz lepiej - zapowiada czeski szkoleniowiec Świtu Miroslav Copjak.
W ostatnich dniach klub z Nowego Dworu podpisał umowę z firmą odzieżową Jako. W strojach tej marki piłkarze Świtu będą grali w pierwszej lidze. Jako ubiera także GKS Katowice, sobotniego rywala drużyny z Nowego Dworu.
