Porażka suwalskiej badmintonistki w turnieju gry pojedynczej otwartych mistrzostw Singapuru

Od porażek zaczęły udział w pięciogwiazdkowych otwartych mistrzostwach Singapuru reprezentantki Polski. Nadia Kostiuczyk z SKB Litpol-Malow Suwałki odpadła w pierwszej rundzie eliminacji turnieju singlistek

Prestiżowe zawody w Singapurze, z pulą nagród 170 tys. dolarów, co rok ściągające światową śmietankę badmintonową, rozpoczęły się tym razem z dwumiesięcznym poślizgiem, który wynikał z obawy o możliwość rozprzestrzenienia się wirusa SARS.

Wczorajszy, pierwszy dzień zawodów okazał się pechowy dla naszych reprezentantów, a dokładniej reprezentantek, które próbowały swoich sił w eliminacjach gry pojedynczej. Dosyć krótko, bo zaledwie 23 minuty, trwał pojedynek Nadii Kostiuczyk z SKB Litpol-Malow, która w dwóch setach uległa zajmującej 47. miejsce na listach najlepszych singlistek Salakjit Polsanie z Tajlandii. Pierwszą partię, sklasyfikowana ponad 20 miejsc niżej, suwalczanka przegrała gładko, urywając rywalce zaledwie dwa punkty. Dopiero w drugim secie podjęła walkę. W przedłużonej do 13 oczek odsłonie Kostiuczyk przegrała 11:13.

Również wczoraj swój udział w turnieju gry pojedynczej zakończyła aktualna podwójna mistrzyni Polski Kamila Kostiuczyk z Piasta B Słupsk. Polka (64. pozycja na listach) wygrała wprawdzie pierwszą grę z Simone Prutsch z Austrii, ale w kolejnym pojedynku w dwóch setach uległa Szwedce Sarze Persson zajmującej 34. miejsce na listach światowych.

Prawdziwe emocje zaczną się jednak dopiero dzisiaj, kiedy pełną parą ruszy rywalizacja w turniejach głównych. Spore szanse na powetowanie sobie niepowodzeń w grze pojedynczej nasze reprezentantki mają w turnieju deblistek. Nasz duet, zajmujący na listach światowych 29. lokatę, zmierzy się z duetem z Hongkongu Louisa Chee Wai Koon/Mui Wing Li, który w tej samej klasyfikacji plasuje się dziesięć pozycji niżej.

Jednak największe nadzieje na dobry występ polscy kibice wiążą z suwalskim duetem Litpol-Malow: Michał Łogosz i Robert Mateusiak, który w pierwszej rundzie zawodów trafi na francuski duet: Vincent Laigle/Svetoslav Stojanov. Wcześniej nasz debel już dwukrotnie wygrywał z Francuzami. Gdyby im się to udało po raz trzeci, ich rywalami w kolejnym spotkaniu byłaby duńska para: Jens Eriksen i Martin Lundgaard Hansen, aktualni liderzy rankingu światowego.

Jedynym polskim akcentem w turnieju gry pojedynczej zostanie Przemysław Wacha, który z racji wysokiego miejsca na listach światowych został rozstawiony z numerem 13. Zawodnik Technika Głubczyce w pierwszej rundzie zmierzy się dziś z reprezentantem Hongkongu Yohanem Hadikusumo Wiratamą, który na listach światowych zajmuje 65. pozycję.

Copyright © Agora SA