Piłka nożna: Zagłębie Lubin - Aluminium Konin, środa, godz. 17

Po porażce z Pogonią Szczecin piłkarzy Aluminium znów czeka wyjazdowy pojedynek z jednym z faworytów do wygrania II ligi - Zagłębiem Lubin

Lubinianie zupełnie nieoczekiwanie spadli w ubiegłym sezonie z ekstraklasy. Adama Topolskiego na stanowisku trenera zastąpił Serb Żarko Olarević. W klubie udało się za to zatrzymać wielu piłkarzy z I-ligowych boisk i Zagłębie na pewno będzie się liczyć w walce o awans. Zespół z Lubina potwierdził to zresztą w pierwszej kolejce, gdy pokonał w Gdyni Arkę - drużynę, która kilka dni wcześniej wyeliminowała z Pucharu Polski mistrzów kraju Wisłę Kraków. Bohater spotkania z Gdyni, pomocnik lubinian Jacek Manuszewski, który świetnie spisał się w roli obrońcy przestrzega teraz przed nadmiernym optymizmem: - Na pewno dla nas w meczu z Aluminium będzie liczyło się tylko zwycięstwo, ale nie będzie o nie łatwo. Na Zagłębie każdy dodatkowo będzie się mobilizował. Jesteśmy spadkowiczem wymienianym w gronie kandydatów do awansu i na takie zespoły każdy dodatkowo się spręża - podkreśla Manuszewski.

Z kolei Aluminium na otwarcie II-ligowego sezonu przegrało 0:1 w Szczecinie z Pogonią. - Za ten występ byliśmy chwaleni, ale ulegliśmy pechowo - wspomina napastnik Aluminium Dariusz Wojciechowski. - W porównaniu z poprzednim sezonem odeszło wielu piłkarzy z drużyny, która była nawet blisko baraży o ekstraklasę. Przyszli jednak zawodnicy, którzy są na dorobku, a ci, co zostali, też nie są jeszcze wypaleni. Powinno być więc dobrze. Na razie naszym celem jest spokojne utrzymanie się w lidze - dodaje.

Kalendarz pierwszych spotkań Aluminium z pewnością nie jest korzystny dla koninian. I nie chodzi tylko o siłę przeciwników. - Mecze na początek ze słabszymi rywalami mogłyby nam pomóc lepiej się zgrać, zrozumieć, ale nie ma co narzekać. Trener Janusz Białek ustawia nas jeszcze odważniej w meczach wyjazdowych, niż jego poprzednik Jerzy Kasalik. Teraz jedziemy do Lubina i będziemy walczyć o 3 pkt. Wówczas na pewno stać nas będzie na wywalczenie choćby punktu - uważa Wojciechowski.

Aluminium zagra w Lubinie bez kontuzjowanego Mariusza Wawrowa, który w Szczecinie zderzył się z Arturem Bugajem z Pogoni, skręcił nogę i będzie pauzował przez miesiąc. Ponadto Sebastian Nowak będzie pauzował za czerwoną kartkę, którą ujrzał w poprzednich rozgrywkach. Dla Nowaka będzie to już ostatni mecz kary. - Dużą chęć gry zgłasza ostatnio Tomek Witek, który był kontuzjowany. Nie wiem jednak, czy jest już zdolny do walki - zastanawia się trener Aluminium Janusz Białek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.