Protokół, zdaniem piłkarzy i trenerów

Dospel 0 (0)

Dyskobolia 4(2)

Strzelcy bramek: Sobolewski (7., z podania Mili), Mila (45., z rzutu wolnego), Rocki (74., po podaniu Mili), Niedzielan (83., po podaniu Zająca)

Katowice: Tkocz - Fonfara (78. Sadzawicki), Adamczyk (58. Owczarek), Kowalczyk, Adżem Ż - Muszalik, Widuch, Bojarski, Bała - Wróbel, Yahaya Ż (35. Nankov)

Groclin: Liberda - Mlynar, Pawlak, Wieszczycki (20. Gorszkow), Kriżanac Ż - Piechniak (61. Zając), Sobolewski, Mila, Sedlaeek - Rocki (79. Niedzielan), Rasiak.

Widzów: 5 tys.

Sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom).

Gracz meczu

Sebastian Mila

Był motorem napędowym Groclinu i doskonale kierował grą wicemistrzów Polski. Do tego dorzucił efektowną bramkę i dwie asysty.

ZDANIEM TRENERÓW

Edward Lorens (Katowice): - Nikt z nas nie wyobrażał sobie takiej inauguracji sezonu, a ja szczególnie. Niezłe wyniki sparingów z mocnymi rywalami napawały optymizmem, więc to, co się dzisiaj stało, nie śniło mi się w najczarniejszych snach. Po szybko straconej pierwszej bramce przestało funkcjonować to, co zakładaliśmy. Nie byliśmy w stanie przeciwstawić się szybko grającym piłkarzom Groclinu, którzy wygrali zasłużenie.

Duszan Radolsky (Groclin): - Jestem oczywiście zadowolony, tak z wyniku, jak i gry mojego zespołu. Strzelenie czterech bramek to bardzo dobry rezultat. Chcemy dalej grać dobrze, aby zadowoleni byli nasi kibice i żebyśmy w przyszłym roku także wystartowali w europejskich pucharach.

ROZMOWY POD SZATNIĄ

Jarosław Tkocz (Katowice): - Dawno nie miałem meczu, w którym puściłbym cztery gole. Ostatnio przydarzyło mi się to w spotkaniu z Wisłą Kraków. Nikt z nas nie wyobrażał sobie takiej inauguracji, to dla nas po prostu wstrząs i szok. Za ten wynik odpowiada cała drużyna.

Piotr Rocki (Groclin): - Te punkty przyszły nam dzisiaj łatwo, to było pewne zwycięstwo. Ciążyła na nas presja po tym, jak zdobyliśmy tytuł wicemistrzów Polski i fatalnie rozpoczęliśmy sezon - czyli przegraliśmy w Pucharze Polski z Pogonią Szczecin. Fizycznie i psychicznie przewyższaliśmy dzisiaj Katowice, jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu. Graliśmy dzisiaj pewną i solidną piłkę i taki styl chcemy prezentować w całym sezonie. Fantastycznie rozumiem się z Sebastianem Milą - dzisiaj wszystko nam wychodziło.

Marcin Bojarski (Katowice): - Nie wiem, co się z nami stało, jestem zdruzgotany i zszokowany. To najczarniejszy sen... W okresie przygotowawczym wszystko było bardzo dobrze, więc tym bardziej ta klęska boli. Groclin pokazał nam dzisiaj, jak gra się w piłkę.

not. rg

DLA GAZETY

Paweł Janas, selekcjoner reprezentacji Polski: - Groclin był dzisiaj zdecydowanie lepszą drużyną, choć do przerwy wydawało się, że widowisko jest w miarę wyrównane. Gdyby jednak nie Jarek Tkocz, to na pewno Dyskobolia wygrałaby o wiele wyżej. Pamiętam o tym zawodniku, ale dzisiaj o wiele większe wrażenie zrobił na mnie Sebastian Mila. Przyglądałem się również Rasiakowi i Sobolewskiemu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.