Przed meczem GKS Bełchatów - ŁKS

ŁKS rozpoczyna rozgrywki ligowe od trudnego zadania, bo jego rywalem będzie drużyna z województwa łódzkiego, która na dodatek jest jednym z kandydatów do awansu.

Na razie forma łodzian jest wielką niewiadomą. Po zakończeniu poprzedniego sezonu drużyna została przebudowana. Pozbyto się m.in Piotra Klepczarka, Jacka Sorbiana, Michała Stolarza i Cezarego Czpaka. Na ich miejsce przyszli Łukasz Gieruzel, Bartosz Sobkowicz i Krystian Bolimowski, Mariusz Zasada, Sławomir Pach i Marcin Wachowicz.

Skład na mecz z GKS Bełchatów będzie zbliżony do tego, w którym łodzianie wystąpili w spotkaniu pucharowym z Flotą Świnoujście. Jedyną zmianą może być włączenie do składu dwóch napastników: Łukasza Gieruzela i Bartosza Sobkowicza, którzy wtedy nie zagrali.

- Wszystko będzie zależało od tego, czy obu piłkarzy potwierdzimy do gry - mówi Włodzimierz Tylak, drugi trener ŁKS.

Niestety, jest też wiele powodów do niepokoju. Największy to słaba skuteczność napastników. - Mimo, że przegraliśmy z Flotą można cieszyć się, że potrafiliśmy stworzyć wiele sytuacji strzeleckich - uważa Tylak.

Łódzcy trenerzy uważają, że skoro drużyna potrafi stworzyć sytuacje, to zdobywanie goli jest tylko kwestią czasu. - Liczymy, że Gieruzel i Bolimowski będą trafiać do bramki - mówi Tylak.

W GKS doszło tylko do kilku zmian w kadrze. Odeszli gracze, którzy nie mieścili się w podstawowej jedenastce - m.in. Jacek Berensztajn i Krzysztof Kukulski. Zespół wzmocnił Jarosław Solarz, uzupełnili - Łukasz Wesecki oraz juniorzy: Mariusz Warmuziński i Daniel Dymek. Jak zwykle celem GKS jest ekstraklasa. - Mimo silnej konkurencji, nie zmieniamy planów - mówi Mariusz Kuras, trener bełchatowian.

Mecz z ŁKS nie wywołuje w Bełchatowie specjalnych emocji. Kuras: - Traktujemy to spotkanie jak każde inne. Dla mnie nie ma żadnego znaczenia, z kim gramy.

Do ostatniej chwili ważyły się losy kontuzjowanych Dariusza Patalana i Jacka Kurantego. Zdaniem szkoleniowca, obaj powinni pojawić się na boisku, choć nie wiadomo, czy od pierwszej minuty. Na pewno zaś nie wystąpi Łukasz Garguła, który będzie pauzował jeszcze przez tydzień.

Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30

Jaki będzie wynik?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.