Trzy osady z Pomorzankami w składzie w finale wioślarskich MŚ juniorów

O medale w Grecji nie popłynie w sobotę tylko męska czwórka podwójna z Rafałem Piecuchem (BTW Bydgoszcz) i Karlem Słomą (SMS Toruń)

Z piątkowych repesażów przeszła zwycięsko czwórka juniorek. Tym samym szansę na podium ma komplet startujących na torze w Schinias zawodniczek z Kujaw i Pomorza (przypomnijmy, że po środowym zwycięstwie w przedbiegu do finału przeszła czwórka podwójna, z Pauliną Wojciechowską z WTW Włocławek w składzie). A w piątek o 8. rano włocławianki Olga Pińska i Anna Specjalska nie dały szans rywalkom w dwójce bez sterniczki. Dystans 1000 m (skrócony o połowę z uwagi na wiatr i falę - przyp. red.) pokonały w 3.43,10 min, wyprzedzając Łotyszki (też awansowały), Włoszki i Rosjanki. Dziesięć minut później z sukcesu cieszyła się polska czwórka bez sterniczki. Bydgoszczanki Agata Zieleniewska, Katarzyna Pawłowska (obie RTW Bydgostia-Kabel), Weronika Buszczak i Marta Konieczka miały łatwy cel - nie być ostatnie, bo tylko ta najsłabsza piąta osada nie kwalifikowała się do 6-załogowego finału. Polki wygrały jednak w czasie 3.21,84 min, zostawiając za sobą czwórki Litwy, Rumunii, Włoch i Białorusi. Wygrać i wejść do finału nie udało się męskiej czwórce podwójnej (najliczniejsza konkurencja: 21 osad). Rafał Piecuch (BTW Bydgoszcz/SMS Toruń), Karol Słoma (MOS Ełk/SMS T.), Miłosz Maciejewski, Łukasz Siemion przypłynęli o 3 sekundy (2.58,54) za Australijczykami.

W finałach wystartują jeszcze trzy biało-czerwone łodzie: triumfujące w piątek męskie dwójki bez sternika i podwójna oraz Julia Michalska (Tryton Poznań), która po środowym zwycięstwie i zlikwidowaniu piątkowych półfinałów jedynek (odbyły się tylko repesaże) od razu przeszła do finału.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.