Piłka nożna: Dospel Katowice przed sezonem

W połowie drogi

Dospel Katowice od kilku lat systematycznie poprawia nie tylko swoją pozycję sportową, ale również sytuację finansową. Katowiczanie po ośmiu latach wracają również na arenę międzynarodową - zagrają w rozgrywkach o Puchar UEFA

Po kilku latach "prowizorycznych" warunków, w Katowicach w końcu powiało stabilizacją. - To był nasz cel, żeby klub zaczął funkcjonować profesjonalnie. Sądzę, że zrobiliśmy w tym kierunku już bardzo dużo, ale nadal jesteśmy w połowie drogi - mówi Piotr Dziurowicz, prezes katowickiego klubu.

Od kilku miesięcy klub może się pochwalić obecnością sponsora strategicznego, dzięki któremu katowiczanie systematycznie spłacają zadłużenie. "Gieksa" skorzystała również z możliwości restrukturyzacji zadłużeń wobec Skarbu Państwa. - Mam nadzieję, że dwa następne sezony będą dla nas przełomowe i w czerwcu 2005 roku będziemy mogli się pochwalić faktem, że nie mamy żadnych długów - dodaje Dziurowicz. Warto dodać, że katowicki klub ciągle szuka nowych źródeł dofinansowania. - Mam nadzieję, że w klubie pojawią się dodatkowi sponsorzy. Obecnie negocjujemy także kształt nowej umowy z firmą Dospel, aby bardziej dostosować ją do obecnych realiów - mówi prezes.

Katowiczanie byli na dwóch zgrupowaniach - najpierw w Wiśle, a później w okolicach austriackiego Grazu, gdzie rozegrali kilka meczów kontrolnych z wymagającymi sparingpartnerami. Trzecia drużyna ubiegłego sezonu po kilku latach przerwy wraca także do modelu zgrupowań przedmeczowych. - Poprawa warunków finansowych pociągnęła za sobą nowe możliwości. Jeśli chcemy wymagać od piłkarzy, to musimy przecież stworzyć im jak najlepsze warunki do wykonywania pracy - ocenia Dziurowicz.

W klubie doszło również do zmiany trenera. Jana Żurka, który odniósł z katowicką drużyną ogromny sukces, zastąpił Edward Lorens. Nowy szkoleniowiec na Bukową ściągnął asystenta Zbigniewa Waśkiewicza, odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne piłkarzy. W Katowicach został także zatrudniony trener bramkarzy Sergiej Szypowski.

Nie obyło się bez zmian w kadrze. Największym osłabieniem drużyny było odejście do greckiego Iraklisu Saloniki kryjącego obrońcy Mirosława Sznaucnera, którego ma zastąpić Bośniak Admir Adżem, 30-letni piłkarz, który ostatnio występował w Pogoni Szczecin. W kadrze pojawili się również: chorwacki obrońca Damir Kurtović, utalentowany 18-letni bramkarz Tomasz Michałowicz i 23-letni napastnik Polonii Warszawa Sebastian Kęska. Wychowanek "Czarnych Koszul" ostatni rok spędził jednak głównie w drugiej drużynie i trudno wyrokować, czy okaże się przydatnym wzmocnieniem. - To specyfika tej drużyny. Przychodzą do niej piłkarze nieznani, którzy potrafią się w nią wkomponować i udowodnić, że są wartościowymi graczami - mówi Edward Lorens, szkoleniowiec Dospelu Katowice.

Być może najbardziej wartościowym wzmocnieniem okaże się 34-letni bułgarski pomocnik Anatolij Nankow, który ma za sobą występy w reprezentacji Bułgarii. Katowicka drużyna od kilku sezonów nie miała w swoich szeregach rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia.

Niestety, nie powiodły się próby sprowadzenia na Bukową klasowego napastnika. W kręgu zainteresowań katowickich działaczy byli m.in. Piotr Włodarczyk i Grzegorz Król. Obaj woleli jednak innych pracodawców. Król jeszcze w tym tygodniu ponownie rozmawiał z działaczami z Bukowej, ale po tym, jak najpierw zatrudnił się w Szczakowiance Jaworzno, "Gieksa" nie widziała go już w swoim składzie. Tym samym katowiczanie po raz kolejny musieli sięgnąć po chimerycznego Moussę Yahayę. Piłkarz z Nigru po rundzie wiosennej został odsunięty od drużyny za samowolny wyjazd z Polski na mecz reprezentacji swojego kraju i klub rozważał zerwanie umowy. Jednak ostatecznie obydwie strony doszły do porozumienia i czarnoskóry piłkarz nadal będzie tworzył ze Stanisławem Wróblem atak "Gieksy". Największą siłą katowickiej drużyny na pewno jest nadal solidna defensywa, z bramkarzem Jarosławem Tkoczem i młodym obrońcą Jackiem Kowalczykiem na czele.

Działacze klubu jasno określają, że interesuje ich powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu. Nadal poszukują nowych piłkarzy, bo oprócz krajowych rozgrywek czeka ich jeszcze udział w Pucharze UEFA. - Każdy chciałby, żeby udało się zająć ponownie trzecie miejsce w lidze, albo i wyższe. Jednak to dopiero boisko zweryfikuje naszą pracę przed sezonem - kończy Lorens.

DLA GAZETY

Piotr Dziurowicz, prezes Dospelu Katowice:

Jest kilka drużyn, które będą nadawały ton tegorocznym rozgrywkom. Na pewno w tej grupie są: Wisła Kraków, Groclin Grodzisk Wlkp. i Amica Wronki. Nie wolno także zapominać o Odrze Wodzisław i Legii Warszawa. Sądzę, że nasza drużyna również będzie się liczyła w tym sezonie. Chciałbym, abyśmy nie wypadli gorzej niż ostatnio.

Ważny jest dla nas udział w rozgrywkach o Puchar UEFA, gdzie chcemy się w nim zaprezentować z jak najlepszej strony. Biorąc jednak pod uwagę liczbę spotkań, jakie przyjdzie nam rozegrać, bierzemy pod uwagę kolejne wzmocnienia, które możemy finalizować do 31 sierpnia.

not. rg

NOWY

GRAŁ NA MUNDIALU

Anatoli Nankow to jedno z największych wzmocnień katowickiej drużyny. 34-letni piłkarz ma na koncie 25 występów w reprezentacji Bułgarii. Występował w niej z Christo Stoiczkowem, Krasimirem Bałakowem i Emilem Kostadinowem. Zagrał nawet w dwóch spotkaniach podczas mistrzostw świata we Francji w 1998 roku. - Mam na swoim koncie występy w reprezentacji Bułgarii we wszystkich możliwych kategoriach wiekowych - podkreśla.

Doświadczony Nankow jest typowym rozgrywającym, który często włącza się w akcje ofensywne swojej drużyny. W swojej karierze zdobył trzy tytuły mistrza Bułgarii z CSKA Sofia. Występował również w Lokomotivie Sofia i Spartaku Warna. - Mam za sobą również pobyt w chińskim drugoligowym klubie Chengdu Taihe z prowincji Syczuan. W 1997 roku miał szansę przejścia do niemieckiego VfL Wolsburg. Działacze CSKA Sofia nie zgodzili się na sprzedaż Nankowa za 900 tys. marek, które oferowali Niemcy Trzy miesiące później piłkarz przeszedł do Lokomotiv Sofia za milion marek.

Do Katowic sprowadził go menedżer Jarosław Kołakowski. O polskiej piłce sporo opowiadał mu Radostaw Stanew, były bramkarz warszawskiej Legii, z którym Nankow się przyjaźni.

Pochodzi z małego bułgarskiego miasteczka Svimtov, na granicy z Rumunią. W Polsce przebywa z żoną Dafincą, 6-letni synem Adrianem i 11-letnią córką Madlen.

rg

Trener

Edward Lorens, 50-letni szkoleniowiec "Gieksy". Urodził się w Żarach, gdzie rozpoczynał karierę jako piłkarz w miejscowym w Promieniu. Później trafił na Śląsk, gdzie najpierw występował w ROW Rybnik, a później w Ruchu Chorzów, z którym w 1979 roku sięgnął po mistrzostwo Polski. Następnie wyjechał za granicę, by najpierw próbować swych sił w austriackim AC Gallus Wolsburg, a później w australijskim Apia Sydney. Po powrocie do Polski ponownie występował w Ruchu, z którego trafił do GKS Tychy. To właśnie tam rozpoczął karierę szkoleniowca, którą kontynuował w: AKS Mikołów, Polonii Bytom, Pogoni Szczecin, Ruchu Chorzów i Górniku Zabrze. Z trzema ostatnimi klubami szkoleniowiec z Żar osiągnął największe sukcesy, zajmując odpowiednio drugie i dwa razy trzecie miejsce w lidze. Z Ruchem awansował również do finału Pucharu Polski w 1993 roku.

Lorens pracował również w cypryjskim Anorthosis Famgusta i był dyrektorem sportowym Górnika Zabrze. Szkoleniowiec ma też na swoim koncie pracę z pierwszą reprezentacją Polski, jako asystent Janusza Wójcika, oraz pracę jako trener młodzieżowej drużyny narodowej.

rg

Warto wiedzieć

Rok założenia: 1964.

Barwy: żółto-zielono-czarne

Adres klubu: 40-108 Katowice, ul. Bukowa 1, tel., faks 201 51 44, internet: www.gks.katowice.pl (nieoficjalna)

Pojemność stadionu: 10 tys.

Budżet: 5 mln zł.

Ceny biletów: trybuna główna, trybuna północna - 21 zł, trybuna centralna - 11 zł. Karnet VIP (loża honorowa) - 210 zł.

Dojazd na stadion: z dworca kolejowego tramwajem nr 11, z rynku tramwajami nr 6 i 41.

Sukcesy: wicemistrzostwo Polski: 1988, 89, 92, 94; Puchar Polski: 1986, 91, 93; Superpuchar Polski: 1991, 95.

Prezes klubu: Piotr Dziurowicz.

Trener: Edward Lorens, asystent - Zbigniew Waśkiewicz, trener bramkarzy - Siergiej Szypowski.

Sparingi:

Reprezentacja Jeleniej Góry 3:1

Wisła Strumień 11:0

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1

Rużemberok 1:1

Sekevec 1:1

Anorthosis Famagusta 2:1

Energie Cottbus 1:0

Zemun 2:3

Zagłębie Sosnowiec 3:2

Mecze u siebie

8 sierpnia (piątek), godz. 20 - Groclin Grodzisk Wlkp.

23 sierpnia (sobota), godz. 18 - Świt Nowy Dwór Mazowiecki

31 sierpnia (niedziela), godz. 15 - Odra Wodzisław

20 września (sobota), godz. 18 - Polonia Warszawa

4 października (sobota), godz. 18 - Górnik Polkowice

25 października (sobota), godz. 17 - Górnik Zabrze

8 listopada (sobota), godz. 17 - Wisła Płock

Nasz typ

Przez lata do katowickiego klubu przyklejono łatkę: "im gorzej w klubie, tym lepiej grają piłkarze". Trudno więc ocenić, jak klub poradzi sobie z oznakami stabilizacji. Mimo wszystko nasz typ: miejsce w pierwszej szóstce mistrzostw Polski.

Liczby

8, 6 i 3 - to pozycje, jakie katowiczanie zajmowali w ostatnich trzech sezonach w lidze.

W Katowicach po cichu liczą, że progres nadal będzie postępował.

Copyright © Agora SA