PIŁKA NOŻNA. III liga Stal Rzeszów - Górnik Łęczna 2:1 (1:0)

I-ligowy Górnik Łęczna niewiele miał do powiedzenia w meczu z III-ligową rzeszowską Stalą. Szkoleniowcy Stali puścili do gry wszystkich zmienników, ale przez cały mecz rzeszowska ekipa grała bardzo dobrze

Po kilkunastu minutach gry na boisku w Straszęcinie można było odnieść wrażenie, że to właśnie rzeszowska Stal jest ekipą I-ligową. Stal zaprezentowała dojrzały, nowoczesny futbol. Podopieczni trenerów Ryszarda Kuźmy i Jaromira Kocota grają w ustawieniu 4-5-1, ale dzięki świetnej grze bocznych obrońców i pomocników Stal co raz stwarzała przewagę liczebną na przedoplu bramki Górnika. Efekt przyszedł już w 4 minucie. Wzorcową akcję rozegrali Krzysztof Domin, Mateusz Kędzior i Marcin Pacuła. Ten ostatni strzałem z 8 metrów pod poprzeczkę nie dał szans Robertowi Mioduszewskiemu. Górnicy w I połowie nie byli w stanie zagrozić bramce Łukasza Jankowskiego. Napastnicy z Łęcznej mieli problemy z wypracowywaniem sytuacji strzeleckich, a nieliczne próby zaskoczenia Jankowskiego kończyły się niepowodzeniem.

W 25. minucie, po podaniu, Pawła Kloca okazję do podwyższenia wyniku miał Pacuła. Jednak piłka po jego strzale z około 18 metrów poleciała minimalnie nad poprzeczką. Piętnaście minut później z 16 metrów strzelał Kloc. Mioduszewski znalazł się w opałach i zdołał jedynie odbić piłkę przed siebie jednak dobitka Grzegorza Jasiaka została zablokowana przez obrońców z Łęcznej.

Najlepszy okres gry górnicy mieli tuż po rozpoczęciu II połowy i w 55. minucie jedyny błąd rzeszowskiej obrony wykorzystał Paweł Bugała. Po jego strzałe zastępujący Jankowskiego Rafał Pomianek nie miał szans na obronę. Kilka minut później Pomianek fantastycznie obronił potężne uderzenie po ziemi Andrija Griszczenki. I to wszystko na co było stać Górnika Łęczna w ostatnim sparingu przed nowym sezonem.

Młodzi piłkarze Stali szybko otrząsneli się po stracie gola i bez kompleksów ruszyli do kolejnych ataków. W 70. minucie Daniel Popiela odebrał piłkę Grzegorzowi Bronowickiemu natychmiast zagrał po skrzydle do Daniela Grębockiego, ten minął obrońcę i bezbłędnie dośrodkował. Okazji nie zmarnował Tomasz Pietrasiewicz i Stal prowadziła 2:1.

- Bardzo się cieszę, że na koniec zgrupowania zagraliśmy niezły mecz z wymagającym rywalem. Jednak obok dobrych fragmentów było też trochę błędów w mojej drużynie, ale wynika to ze zmęczenia ciężkimi treningami podczas obozu. Musimy jeszcze poprawić szybkość. Ogromną satysfakcję sprawiło mi zaangażowanie naszych piłkarzy. Nikt się nie oszczędza, każdy pracuje na pełnych obrotach co jak najlepiej świadczy o profesjonalizmie naszych młodych zawodników. W najbliższy wtorek zagramy mecz sparingowy Hetmanem Zamość, a w następną sobotę z Legią Warszawa - powiedział Ryszard Kuźma, trener Stali Rzeszów. - Walka o miejsce w pierwszym zespole ciągle trwa. Decyzje co do ostatecznego składu drużyny podejmiemy przed pierwszym meczem ligowym - dodał trener Kuźma.

Stal Rzeszów 2 (1)

Górnik Łęczna 1 (0)

Strzelcy bramek:

Stal: Pacuła (4.), Pietrasiewicz (70.)

Górnik: Bugała (55.)

* Stal: Jankowski, Krajewski, Rzucidło, Mosur, Domin, Jasiak, Kędzior, Nalepka, Kloc, Janik, Pacuła oraz Pomianek, Popiela, Walat, Rusin, Pietrasiewicz, Grębocki.

* Górnik: Mioduszewski, Kościelniak, Soczewka, Kościuk, Boguś, Pastuszka, Budka, Bugała, Bronowicki, Kłosiński, Griszczenko.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.