Co dofinansowanie Rady Miasta oznacza dla siatkarek AZS AWF Poznań?

Miasto zdecydowało przeznaczyć w tym roku na pomoc poznańskim klubom 1 mln zł.

Kilka tygodni temu radna PiS Lidia Dudziak wymyśliła, by wspomóc przeżywające kłopoty finansowe poznańskie kluby miejskimi pieniędzmi. Dotyczyło to zwłaszcza siatkarek Dantera (dziś AZS AWF) i Quay (dziś AZS). Radni chętnie się na to zgodzili, ale przepisy nie pozwalały miastu po prostu dać klubom pieniędzy. Musiałby zostać ogłoszony przetarg lub konkurs ofert, do którego zapewne zgłosiłyby się wszystkie kluby Poznania.

W tej sytuacji dofinansowanie zostanie obłożone warunkami, które zredukują chętnych. Po pierwsze - uchwała dotyczyć będzie tylko trzech dyscyplin sportu: piłki nożnej, siatkówki i koszykówki. Nie koniec na tym, na dofinansowanie mogą bowiem liczyć wyłącznie stowarzyszenia oraz kluby grające tylko w najwyższej z lig każdej z dyscyplin.

Pomysłodawcy: radna Dudziak i wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz różnią się też co do kwot, jakie zostaną wypłacone. Zdaniem radnej PiS powinno to być 400 tys. zł dla Lecha i po 300 tys. dla siatkarek i koszykarek. Zdaniem prezydenta - 500 tys. zł dla Lecha i po 250 tys. zł dla reszty. Na czym stanie? - Raczej zdanie prezydenta będzie tu decydujące - mówi prezes siatkarskiego AZS AWF Marek Bykowski.

Decyzja rajców wywołała w siatkarskim klubie spore ożywienie. Nowy zarząd klubu rozpoczyna właśnie negocjacje z firmami, które mogłyby współfinansować grę siatkarek. - Teraz, przy wsparciu miasta, będą to zupełnie inne rozmowy - mówi Bykowski.

Doszło też do spotkania z kierownictwem AZS AWF. Paradoksalnie struktura klubu niewiele się zmieni. Dawny Danter był tak bowiem nazywany ze względu na sponsora, ale zawsze funkcjonował jako sekcja AZS AWF. - I tak zostanie - mówi Bykowski. - AZS AWF zaoferował nam wielką pomoc w kwestii badań wydolnościowych, opieki fizjologicznej i medycznej dla siatkarek. Możemy korzystać z jego bazy. Ponadto AZS AWF jest gotów wypłacać stypendia tym siatkarkom, które są jednocześnie jego studentkami, np. Monice Trale.

W poniedziałek odbędzie się pierwszy po przerwie urlopowej trening AZS AWF. Zjawi się na nim Małgorzata Niemczyk-Wolska, która zrezygnowała z gry w rosyjskim Dinamie Chabarowsk, a także z wyjazdu z kadrą narodową na Kubę. Kadra Andrzeja Niemczyka leci tam w przyszły wtorek. W tej sytuacji inna reprezentantka Polski z Poznania, Katarzyna Skowrońska, prawdopodobnie nie pojawi się na poniedziałkowym treningu. Czy jednak zjawi się w ogóle? Wiadomo, że chce grać w Nafcie Piła... - Kasia złożyła wypowiedzenie, ale my go nie przyjęliśmy - mówi prezes AZS AWF. Tymczasem Skowrońska skierowała sprawę do prawnika. Jak skończy się spór? Zapewne na forum Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.