Sparing: Piotrcovia (Pogoń) - Jagiellonia 1:0

PIŁKA NOŻNA. Po bramce strzelonej z rzutu wolnego egzekwowanego przez Grzegorza Matlaka podopieczni Bogusława Baniaka wygrali drugi sparing z rzędu

Choć szkoleniowcy polskich zespołów nie przykładają wielkiej wagi do spotkań towarzyskich, to jednak rywalizacja drużyn grających w tej samej klasie rozgrywkowej pokazuje, na jakim etapie są w okresie przygotowawczym i kto może być silniejszy w lidze. Po wczorajszym sparingu Piotrcovii (Pogoni) z Jagiellonią trenerzy unikali porównań.

- Mecz toczony był w potwornym upale, co miało wpływ na poziom - podkreślał Baniak. - Od początku mieliśmy optyczną przewagę, a Jagiellonia starała się zagrażać nam kontratakami.

- Piotrcovia, przepraszam - Pogoń, to będzie mocny zespół w lidze - stwierdził Witold Mroziewski, trener Jagiellonii. - W grze było widać większe od naszych doświadczenie i umiejętności zawodników.

Jagiellonia wystawiła do meczu dwie jedenastki, natomiast Baniak zdecydował się dłużej przytrzymać na boisku podstawową jedenastkę, a dopiero po godzinie gry wprowadził zmienników.

- Cieszę się, że zaczynamy być zespołem scalonym i zdeterminowanym. To ważne, aby wszyscy mieli jeden cel, choć ostatnio grali np. w Piotrkowie, Widzewie, Lechu czy Pogoni. Teraz będziemy uczyć się pewnych schematów, aby dobrze funkcjonowały w meczach ligowych - mówi Baniak.

Pogoń zagrała w składzie: Wyparło (45. Pilarz, 60. Grzanka) - Michalski (80. Magdoń), Rzeczycki, Napierała (70. Godras) - Parzy (80. Rodrigo), Łabędzki (45. Wyciszkiewicz), Biliński, Matlak (45. Carlos) - Batata, Kaczorowski (45. Krysiński), Dziedzic (68. Bała).

Transfery

Piotrcovia (Pogoń) nadal myśli o Robercie Dymkowskim.

Poszukiwany jest również zmiennik dla Roberta Rzeczyckiego. Klub rozmawia z Kazimierzem Węgrzynem (małe szanse na zatrudnienie) i Mariuszem Masternakiem (ostatnio Ruch Chorzów). Z zespołem pożegnają się prawdopodobnie Grzegorz Bała, Krzysztof Pilarz i Artur Błażejewski.

Copyright © Agora SA