Plusssz/Polonia - Apator/Adriana 51:39

Bydgoski zespół zachował szanse na medal. Przegrani z Torunia nie mogą być pewni pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej

Gospodarze przystąpili do tego spotkania z mocno poobijanym po wypadku w Grand Prix Słowenii Tomaszem Gollobem (relację i wywiad z Gollobem czytaj na s. 4 Gazety Sport - przyp. red.) oraz Markiem Loramem. Anglik poprzednio - zanim 19 kwietnia nabawił się kontuzji - startował w Polsce w derby przegranych przez bydgoszczan w Toruniu 30:59 (16 kwietnia).

Rewanż nie był tak okazały, ale dwa punkty wywalczone przez ofiarnie jeżdżących gospodarzy zachowują ich szanse na miejsce w czwórce. W przypadku, jeśli Plusssz/Polonia ulegnie w następnym meczu w Częstochowie, będzie musiała pokonać u siebie ZKŻ/quick-mix Zieloną Górę w ostatniej kolejce rundy zasadniczej. Dla torunian porażka oznacza utratę pozycji lidera i walkę o nią do ostatniej kolejki sezonu.

Cały mecz był bardzo zacięty, do siódmego biegu utrzymywał się remis. Wtedy para Tomasz Gollob-Mark Loram pokonała 5:1 rywali. Ale to tylko dlatego, że na ostatnim wirażu jadący na drugim miejscu mistrz świata Tony Rickardsson miał niegroźny uślizg i na jego miejsce wskoczył "Loramski". Punkt dla torunian dowiózł do mety Tomasz Bajerski. Szósty w sobotnim Grand Prix Słowenii jeździec Apatora/Adriany tylko raz znalazł uznanie w oczach trenera Jana Ząbika, który wstawił go w miejsce Roberta Sawiny. Ten jednak zdobył tylko trzy punkty.

Najwięcej emocji wzbudził powtarzany trzykrotnie bieg XII przed którym bydgoszczanie prowadzili 36:30. Wyścig układał się korzystnie dla gospodarzy (prowadził T. Gollob), kiedy prostą przeciwległą do startu spowiła chmura dymu. - Co tu się dzieje - krzyczał spiker na kibiców, którzy rzucili race, tak że sędzia Wojciech Grodzki z Opola musiał przerwać bieg. W drugim podejściu T. Gollob uderzył mocno w motor jadącego szeroko w pierwszym łuku eksbydgoszczanina Piotra Protasiewicza. Lider Plusssz/Polonii zatrzymał się na płocie. Arbiter nikogo nie wykluczył. Wreszcie w kolejnej powtórce "Pepe" miał uślizg. Kontynuował jazdę, ale nie skończył biegu wygranego podwójnie przez T. Golloba i Michała Robackiego. Okrasą widowiska był ostatni bieg, w którym mistrz świata Tony Rickardsson ścigał najlepszą polską parę żużlowców. Szwedowi udało się wyprzedzić Tomasza, ale nie Jacka Golloba. - Nie czuję się bohaterem meczu, bo cała drużyna pojechała doskonale - mówił skromnie starszy z rodzeństwa.

PLUSSSZ/POLONIA BYDGOSZCZ - APATOR/ADRIANA TORUŃ 51:39

Plusssz/Polonia: T. Gollob 13 (3, 3, 3, 3, 1), Loram 8 (1, 2, 2, 2, 1), Wiltshire 7 (2, 0, 1, 2, 3), Robacki 9 (0, 3, 2, 2, 2), J. Gollob 13 (3, 3, 1, 3, 3), Umiński 0 (0, 0, 0, 0, 0)

Apator/Adriana: Crump 6 (0, 2, 2, 0, 2), W. Jaguś 7 (2, 1, 3, 1, 0), Rickardsson 10 (3, 2, u, 3, 2), Sawina 3 (1, 1, -, 1, 0), Protasiewicz 9 (2, 1, 3, d 3), Ząbik ns, Miedziński 3 (1, 0, 0, 1, 1)

Bohater meczu: Tomasz Gollob poobijany po upadku w Krsko przegrał tylko raz

Tabela ekstraligi

Derby Pomorza bieg po biegu

I - T. Gollob, W. Jaguś, Loram, Crump 4:2

II - Rickardsson, Wiltshire, Sawina, Robacki 2:4 (6:6)

III - J. Gollob, Protasiewicz, Miedziński, Umiński 3:3 (9:9)

IV - Robacki, Crump, W. Jaguś, Wiltshire 3:3 (12:12)

V - J. Gollob, Rickardsson, Sawina, Umiński 3:3 (15:15)

VI - T. Gollob, Loram, Protasiewicz, Miedziński 5:1 (20:16)

VII - W. Jaguś, Crump, J. Gollob, Umiński 1:5 (21:21)

VIII - T. Gollob, Loram, Bajerski, Rickardsson (upadek) 5:1 (26:22)

IX - Protasiewicz, Robacki, Wiltshire, Miedziński 3:3 (29:25)

X - J. Gollob, Loram, Sawina, Crump 5:1 (34:26)

XI - Rickardsson, Wiltshire, Miedziński, Umiński 2:4 (36:30)

XII - T. Gollob, Robacki, W. Jaguś, Protasiewicz (d) 5:1 (41:31)

XIII - Wiltshire, Crump, Miedziński, Umiński 3:3 (44:34)

XIV - Protasiewicz, Robacki, Loram, Sawina 3:3 (47:37)

XV - J. Gollob, Rickardsson, T. Gollob, W. Jaguś 4:2 (51:39)

Powiedzieli po meczu

Piotr Protasiewicz

Apator/Adriana

Nie ma zastrzeżeń do siebie i swojej postawy. Poza dziwnym, niezrozumiałym dla mnie w sędziowskich decyzjach biegiem XII, zdobyłem w czterech startach dziewięć punktów, a to przecież derby. Jestem natomiast zażenowany postawą kibiców. O proszę, zobaczyć, to te metalowe śruby, którymi we mnie i kolegów rzucali. Tak na próbie toru (dwie garście metalowych wałków zaniesiono potem sędziemu - przyp. red.), jak i w trakcie zawodów. Także w nasze boksy. Mam jeszcze pytanie do działaczy Polonii: kiedy oddadzą mi pieniądze i zaczną traktować jak człowieka.

Jan Ząbik

trener Apatora/Adriany

Nie czuję się winny porażki. Decyzje podejmowałem takie, a nie inne. Nie zdecydowałem się na XII bieg wstawić kogoś za Wiesia Jagusia, czy Piotra Protasiewicza, bo wygrali swoje poprzednie biegi i myślałem, że będą kontynuować passę. Pójdą za ciosem. Nieprawdą jest, że chłopacy jechali bez wiary. Bardzo chcieli tu wygrać. Decyzja sędziego z XII biegu zaskoczyła mnie, ale nie ja decyduję o wykluczeniach.

Jerzy Kanclerz

społeczny menedżer Plusssz/Polonii

To bardzo ważna wygrana. Zapewnia nam praktycznie miejsce w czwórce. Byłoby haniebne wobec kibiców nie wygrać teraz chociażby jednym punktem z Zieloną Górą. Nie chcemy uciekać od medalu w naszej trudnej sytuacji finansowej. Może będzie brąz, może złoty, ale nie chcę zapeszać. Na pochwałę zasługują wszyscy. Chciałbym jeszcze jednak podkreślić dzisiejszą świetną postawę Braci Gollobów, którzy po raz kolejny udowodnili, jakimi wielkimi są profesjonalistami.

Mark Loram

Plusssz/Polonia

Chciałbym podziękować Tomkowi, że pożyczył mi motor na ósmy bieg. Miałem tylko jeden wyścig przerwy od szóstego i w swoim nie zdążyłem z mechanikami przestawić wszystkiego jak należy.

Michał Robacki

Deszcz, który spadł niecałą godzinę przed zawodami, zmienił nawierzchnię. Przez to tor jakby mnie oszukał. PO pierwszym nieudanym biegu zmieniłem jednak przełożenie na właściwe i później było już ok.

not. jp, mac

Copyright © Agora SA