Goliński negocjował kontrakt z Lechem wczoraj do późnego wieczora. Kompromisu jednak nie osiągnięto. Czy zatem Goliński pozostanie w "Kolejorzu"? - Czarnego scenariusza nie przewiduję, choć obie strony muszą dochować należytej staranności przy ustalaniu warunków - uważa Kiłdanowicz, który nie chcce zdradzić, jakie są punkty sporne w negocjacjach. - To tajemnica handlowa - zastrzega. Kiłdanowicz to były piłkarz Warty Poznań, a dziś -menedżer piłkarski.
Kiedy dojdzie do porozumienia? - Dzisiaj, najpóźniej jutro musimy wszystko sfinalizować. Michał musi bowiem rozpocząć na dobre przygotowania do sezonu, bo póki co, nie wie, na czym stoi. On bardzo chce grać w "Kolejorzu", Lech jednak też musi tego chcieć - mówi Kiłdanowicz.
Michał Goliński będzie ewentualnie 25. zawodnikiem na zgrupowaniu poznańskiego zespołu, które od wczoraj trwa w Starych Jabłonkach koło Ostródy. Na miejsce piłkarze dotarli po południu. Przez osiem dni pobytu ich bazą będzie hotel Anders. Na treningi cała grupa będzie dojeżdżać do oddalonej o 10 km Ostródy. Tam trener Libor Pala zaplanował w piątek pierwsze spotkanie sparingowe - z miejscowym Sokołem. Lechici mają trenować trzy razy dziennie.
W autokarze do Starych Jabłonek byli także Rafał Grzelak, Mariusz Mowlik, Zbigniew Zakrzewski i Maciej Scherfchen, który związał się z "Kolejorzem" na razie do czerwca 2004 r. To powrót tego piłkarza do Lecha po trzyletniej przerwie. Scherfchen zaczynał karierę w Sokole Pniewy, potem jednak długo grał w Lechu.
Pala zabrał także na zgrupowanie najzdolniejszych młodych piłkarzy z rezerw: Łukasza Radlińskiego, Damiana Nawrocika, Błażeja Telichowskiego, Dariusza Stachowiaka, Dawida Topolskiego, a przede wszystkim młodziutkiego Mirosława Golińskiego - młodszego brata Michała.
