Czas 10,07 s byłby nie tylko rekordem życiowym sprintera Olimpii i wypełnieniem minimum na mistrzostwa świata w Paryżu. Ten rezultat znalazłby się na czołówce tegorocznych list światowych - tak szybko na 100 m biegali w tym roku np. Shawn Crawford, Coby Miller, Mark Lewis-Francis czy sam Tim Montgomery. Sęk w tym, że Jędrusiński biegł w Bielsku-Białej z silnym wiatrem - 3,4 m/s , wiejącym mu w plecy. Po to właśnie istnieją limitu szybkości takiego wiatru, aby nie pomagał on zbytnio zawodnikom i aby unikać takich "rewelacji". Rezultatów uzyskanych ze zbyt sprzyjającym wiatrem nie zalicza się jako oficjalnych.
Fatalna pogoda - deszcz i wiatr - pokrzyżowała zresztą plany wielu polskich lekkoatletów. Mistrzostwa Polski i rywalizacja w niezłej obsadzie miały być dla nich doskonałą okazją do uzyskania bardzo wyśrubowanych minimów kwalifikacyjnych na sierpniowe mistrzostwa świata w Paryżu. Niewielu się to udało... Najlepsze wyniki padły w piątek, przy stosunkowo najlepszej pogodzie. Niektórzy lekkoatleci, spodziewając się deszczu w sobotę i w niedzielę, większy nacisk położyli właśnie na piątkowe eliminacje, by wykorzystać szansę na minimum. Tak zrobili m.in. Małgorzata Pskit czy Marcin Urbaś, którzy minima wywalczyli w eliminacjach. Nie zmienia to jednak faktu, że pochodzący z Wrocławia, ale reprezentujący Olimpię Jędrusiński udowodnił swą krajową supremację w biegach krótkich.
Bieg na 100 m mężczyzn: 1. Marcin Jędrusiński (Olimpia Poznań) 10,07 s, 2. Marcin Krzywański (Skra Warszawa) 10,20 s, 3. Piotr Balcerzak (Skra Warszawa) 10,22 s.
Na 200 m doszło do pojedynku Jędrusińskiego z odzyskującym formę Marcinem Urbasiem z Krakowa, który w eliminacjach uzyskał 20,55 s. Poznaniak wygrał wyraźnie, poprawiając czasem 20,38 s swój wynik z Żywiec Cup w Poznaniu, który już wtedy dawał mu prawo startu w Paryżu. W Bielsku pobiegł jednak przy silnym, pomagającym wietrze - 2,9 m/s. Rekord życiowy Jędrusińskiego to - przypomnijmy - 20,31 s z Mistrzostw Europy w Monachium w 2002 r.
W finale 200 m pobiegło jeszcze dwóch Wielkopolan, z których kapitalne postępy robi leszczynianin Paweł Ptak (rocznik 1983). Już w eliminacjach wynikiem 21,10 s pobił swój rekord życiowy i to aż o 0,2 s!
Bieg na 200 m mężczyzn: 1 Marcin Jędrusiński (Olimpia Poznań) 20,38 s, 2. Marcin Urbaś (AZS-AWF Kraków) 20,84, 3. Łukasz Chyła (SKLA Sopot) 20,93 s, 4. Paweł Ptak (Krokus Leszno) 21,16 s, 7. Tomasz Kondratowicz (Olimpia Poznań) 21,46 s.
Wśród kobiet także najszybciej biega się w Poznaniu. W finale sprintu znalazły się aż cztery nasze zawodniczki, zdobylismy dwa medale. Młoda gwardia w postaci Darii Onyśko i Doroty Dydo zajęła miejsce dotychczasowej najlepszej sprinterki Wielkopolski - Marzeny Pawlak. Wynik zwyciężczyni jest jej rekordem życiowym, ale i w tym wypadku zawodniczki także biegły z silnym wiatrem w plecy. - Najlepszym elementem moich biegów było wyjście z bloku startowego. Z tego jestem naprawdę zadowolona i za to chwalił mnie trener. Często bowiem zdarza mi się zaspać na starcie - mówiła Onyśko.
Bieg na 100 m kobiet: 1. Daria Onyśko (AZS AWF Poznań) 11,50 s, 2. Iwona Dorobisz (AZS AWF Wrocław) 11,58 s, 3. Dorota Dydo (Olimpia Poznań) 11,60 s, 5. Joanna Balcerzak (Olimpia Poznań) 11,63 s, 7. Marzena Pawlak (Olimpia Poznań).
W biegu na 200 m nieosiągalna w tym sezonie w Polsce jest Anna Pacholak z Warszawianki. Poznańskie sprinterki były jednak kadydatkami do pozostałych dwóch medali i zdobyły je. Daria Onyśko poprawiła rekord życiowy. Biegu finałowego nie ukończyła zdyskwalifikowana Joanna Balcerzak (Olimpia Poznań).
Bieg na 200 m kobiet: 1. Anna Pacholak (Warszawianka) 22,87 s, 2. Daria Onyśko (AZS AWF Poznań) 23,67 s, 3. Dorota Dydo (Olimpia Poznań) 23,89 s.
Faworytem 400 m był Rafał Wieruszewski z Orkanu Wielkopolska. W tej konkurencji minimum PZLA na mistrzostwa w Paryżu wynosi 45,55 s. Biegaczowi ze Środy Wlkp. brakowało dotąd 0,07 s. W Bielsku-Białej wygrał - co prawda - bieg na 400 m i został mistrzem kraju, ale deszcz nie dał mu szans na dobry wynik.
Bieg na 400 m mężczyzn: 1. Rafał Wieruszewski (Orkan Wielkopolska) 46,41 s, 2. Piotr Rysiukiewicz (Śląsk Wrocław) 46,61 s, 3. Artur Gąsiewski (Skra Warszawa) 46,75 s.
Ze srebrnym medalem zakończyła walkę na 400 m kobiet Anna Nentwig z AZS Poznań. W tej konkurencji sobotnie wyniki były jednak dalekie od minimum PZLA - 51,37 s.
Bieg na 400 m kobiet: 1. Monika Bejnar (Warszawianka) 52,89 s, 2. Anna Nentwig (AZS Poznań) 54,31 s, 3. Luiza Łańcuchowska (Skra Warszawa) 54,70 s.
Rewelacyjnie w biegu na 110 m ppł spisał się młody Bartłomiej Szymański (rocznik 1982) z Orkana Wielkopolska, który z rekordem życiowym sięgnął po brąz za doświadczonymi płotkarzami - Arturem Kohutkiem i Krzysztofem Mehlichem. Bieg ten odbył się w niedzielę, gdy już nie padało, było za to chłodno.
Bieg na 110 m ppł mężczyzn: 1. Artur Kohutek (Zawisza Bydgoszcz) 13,71 s, 2. 2. Krzysztof Mehlich (AZS Katowice) 13,79 s, 3. Bartłomiej Szymański (Orkan Wielkopolska) 13,92 s, 7. Mariusz Kubaszewski (Maraton Turek) 14,31 s.
Justyna Lesman (Olimpia Poznań) nie ukończyła biegu na 800 m. Za to na swym koronnym dystansie 1500 m wygrała po zażartej walce. Poznaniance wciąż brakuje 3 sekund do minimum na Paryż.
Bieg na 1500 m kobiet: 1. Justyna Lesman (Olimpia Poznań) 4.16,38, 2. Anna Jakubczak (Skra Warszawa) 4.16,42, 3. Małgorzata Jamróz (Warszawianka) 4.18,58.
W skoku w dal startowały dwie silne zawodniczki z Leszna - Liliana Zagacka i Aldona Wozignój. To Wozignój legitymowała się najlepszym tegorocznym rezultatem - 6,37 m, ale konkurs w Bielsku-Białej stał na dużo wyższym poziomie. Uzyskane rezultaty są najlepsze w tym roku, tyle że uzyskane ze zbyt dużym, sprzyjającym wiatrem (2,5 - 3 m/s). Do minimum na Paryż zabrakło zresztą i tak czterech centymetrów...
Skok w dal kobiet: 1. Liliana Zagacka (Krokus Leszno) 6,61 m (wiatr +2,6 m/s), 2. Małgorzata Trybańska (Warszawianka) 6,52 m, 3. Bożena Trzcińska (Skra Warszawa) 6,36 m, 5. Aldona Wozignój (Krokus Leszno) 6,24 m.
W piątek złote medale zdobyli: Grażyna Syrek (Olimpia Poznań) w biegu na 5000 m oraz obydwie sztafety sprinterskie Olimpii Poznań.
