Wielkie testowanie w Ruchu Chorzów

21 zawodników odpowiedziało na zaproszenie Ruchu Chorzów i postanowiło powalczyć o kontrakt w zasłużonym klubie. Na środowy casting, jak o wewnętrznej gierce zwykł mawiać trener Jerzy Wyrobek, przyjechali zawodnicy ze Śląska i Podbeskidzia.

Wielkie testowanie w Ruchu Chorzów

21 zawodników odpowiedziało na zaproszenie Ruchu Chorzów i postanowiło powalczyć o kontrakt w zasłużonym klubie. Na środowy casting, jak o wewnętrznej gierce zwykł mawiać trener Jerzy Wyrobek, przyjechali zawodnicy ze Śląska i Podbeskidzia.

Najdalej, bo aż z Jasła, podróżował Michał Zajdel, znany w naszym regionie z występów w Zagłębiu Sosnowiec. Niektórzy piłkarze na trening przyjechali bez zaproszenia. - Znajomy powiedział mi, że jest szansa, by zagrać w Chorzowie. Kibicuję Ruchowi od dziecka. Jak mogłem nie spróbować? - uśmiechał się Piotr Wacławczyk, bramkarz Andaluzji Brzozowice.

Najbardziej znanymi piłkarzami byli Marek Szemoński, ostatnio Szczakowianka, oraz Hubert Jaromin z Ruchu Radzionków. - Nie gram w żadnym klubie już od roku. To o rok za długo.

Mam nadzieję, że poszczęści mi się w Ruchu. Czekam na telefon - mówił Szemoński.

Trener Wyrobek podzielił nowych na dwie drużyny: Białych i Niebieskich. - Kierowaliśmy się sugestiami piłkarzy. Każdy grał na takiej pozycji, na jakiej czuje się najlepiej - tłumaczył szkoleniowiec.

Mimo to w grze obu drużyn dominowała improwizacja. Piłkarze, którzy zobaczyli się pierwszy raz w życiu, byli wyraźnie spięci. Nie znając swoich imion, najczęściej krzyczeli do siebie po "numerach" albo "hej ty".

- Kto potrafi grać w piłkę, i tak widać. Zawodnikom brakowało dynamiki, umiejętności wyjścia na czystą pozycję. Znajomość kolegów nie ma tu nic do rzeczy - przekonywał trener Alojzy Łysko, który przywiózł na trening Ariela Afeltowicza, swojego podopiecznego ze Stadionu Chorzów.

Z nowych zawodników najlepsze wrażenie zrobili: Jaromin, Adam Maślorz (LKS Łąka) i Piotr Pierścionek (Unia Strzemieszyce). - Dobrze mi się grało, ale czy podpiszę kontrakt w Chorzowie - nie wiem? - mówił Jaromin, który ma też propozycję ze Szczakowianki.

- Sam się wprosiłem na sparing. Dla mnie to olbrzymi zaszczyt zagrać w koszulce Ruchu. Na szybko uczyłem się imion kolegów, żeby chociaż stwarzać pozory zgrania. Cieszę się, że nikt mi nie wytykał, że jestem Zagłębiakiem - uśmiechał się Pierścionek.

Z efektów sparingu był też zadowolony trener Wyrobek. - Najbardziej podobał mi się... sędzia - żartował. - Trzech, czterech piłkarzy na pewno dostanie kolejną szansę. O nazwiskach nie będę mówił, bo najpierw muszę się zorientować, jaki jest ich status. Czy mają ważne kontrakty, czy może są wolnymi zawodnikami - tłumaczył trener.

- Na piłkarzy z "nazwiskami" przyjdzie nam jeszcze poczekać. Tylko spokojnie, czas na transfery mamy do końca sierpnia. Nie wszyscy mogą grać w pierwszej lidze - zakończył Wyrobek.

Mecz wygrali Biali w składzie, których grali m.in. byli "ligowcy": Marek Matuszek, Marek Szyndrowki i Marek Suker. Do Chorzowa dotarł też już Łasza Rechwiaszwili, który miał problemy z powrotem z Gruzji.

Prawdopodobnie na przedsezonowy obóz przygotowawczy chorzowianie wyjadą do Kleszczowa koło Bełchatowa. - Czekamy tylko na potwierdzenie od organizatora - informuje Jacek Blok, rzecznik prasowy klubu.

Biali - Niebiescy 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Szyndrowski (36., karny), 2:0 Suker (40.).

Uczestnicy castingu

Hubert Jaromin (Ruch Radzionków), Marek Szemoński (ostatnio Szczakowianka), Adam Maślorz (LKS Łąka, wcześniej Górnik Zabrze), Michał Zajdel (Czarni Jasło), Łukasz Smuda (Odra II Wodzisław), Przemysław Cecuga (Górnik Brzeszcze), Michał Galant (Zapora Przeczyce), Tomasz Wójcik (Walka Zabrze), Bartłomiej Bobla (Unia Bieruń Stary), Piotr Zmarzły (Piast Leszczyny), Ariel Afeltowicz (Stadion Śląski), Sławomir Zachnik (MC Podbeskidzie Bielsko-Biała), Daniel Galuch (Szombierki Bytom), Marcin Staniek (Koszarawa Żywiec), Piotr Pierścionek (Unia Strzemieszyce) oraz juniorzy Ruchu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.