Żużlowcy Wandy wycofali się z rozgrywek

Zarząd KS Wanda Kraków podjął uchwałę o wycofaniu drużyny żużlowej z rozgrywek II ligi z powodu braku pieniędzy. Po 10 latach od reaktywowania sekcji zawieszono działalność sportową. Czy to koniec żużla w Krakowie?

Od kilku lata krakowski żużel z trudem wiązał koniec z końcem. Nigdy jednak nie było tak źle jak w tym roku. Skład zespołu ustalono w ostatniej chwili, a pierwszego trenera Andrzeja Maroszka zwolniono już po pierwszym meczu, gdy organizację pracy w klubie przyrównał do TKKF. Zawodnicy prawie nie trenowali, mieli niesprawne motory. Sromotna porażka na własnym torze z przedostatnim Kolejarzem Opole (27:61) pokazała poziom zespołu.

Czy tak musiało być?

Próbując znaleźć sponsora strategicznego, dyrektor Wandy Wiesław Suśniak dotarł do firmy Madrohut, która poprzez Bronisława Matuszczyka i Marka Szymachę związana jest z Towarzystwem Żużlowym Kraków (w przeszłości TŻ pomogło Unii Tarnów awansować do pierwszej ligi). Rozgrywki II ligi rozpoczynały się 21 kwietnia, ale dyrektor Wandy spokał się z potencjalnym sponsorem dopiero na początku kwietnia. - Przyszli pięć sekund przed dwunastą - wyjaśnia wiceprezes TŻ Kraków Matuszczyk.

Towarzystwo proponowało 30 tys. zł miesięcznie na potrzeby Wandy pod trzema warunkami. Prezesem klubu miał zostać Matuszczyk, w zarządzie Wandy miało znaleźć się 51 proc. ludzi prezesa Madrohutu, a bilans płatniczy miała rozliczać specjalnie powołana do tego księgowa.

- Postawiłem twarde warunki, ale przecież inwestowałem swoje pieniądze - dodaje Matuszczyk. Propozycja nie została przyjęta. Dlaczego? Szefowie Wandy nam tego nie wyjaśnili.

Walczyli nawet z Anglią

Żużel w Krakowie zaistniał wiosną 1956 roku pod auspicjami Automobilklubu Kraków. Początkowo drużyna nie miała ani trenera, ani toru. Zawodnicy jeździli na treningi do Rzeszowa i Krosna. Rok później klub przygarnął PZMot i zgłosił zespół do II ligi. W 1957 r. rozpoczęła się budowa toru w Nowej Hucie. W 1958 roku doszło do podziału zespołu. Powstały dwa kluby: Wanda i Cracovia, w której sekcja żużlowa istniała do 1960 r. W tym samym sezonie Wanda Kraków osiągnęła największy sukces w historii klubu, awansując do ekstraklasy.

Na stadionie Wandy (tor był oświetlony) często rozgrywano wówczas zawody międzynarodowe. Polska walczyła ze szwedzką Monakerną, z Austrią, ZSRR i Czechosłowacją. - W 1960 roku walczyliśmy nawet z Anglią, w której jeździł słynny mistrz świata Peter Craven. Na wypełnionym po brzegi stadionie było 20 tys. kibiców - wspomina 77-letni Zdzisław Zachara, były żużlowiec Wandy.

W I lidze Wanda występowała tylko przez rok. Degradacja do II ligi doprowadziła do powolnego upadku żużla w Krakowie aż do rozwiązania sekcji w roku 1965. Motocykle żużlowe zamilkły w Krakowie na 28 lat. Znów zaczęły jeździć w 1993 roku.

To nie musi być koniec

- Będziemy rozgrywać mecze towarzyskie z innymi klubami, jeśli się na to zgodzą - wyznaje prezes klubu Józef Ciesielski. Prezes Wandy żali się, że obecne władze miasta z prezydentem Majchrowskim nie są przychylne klubowi. - Odebrano nam dotacje na młodzież i na niezbędne remonty - dodaje Ciesielski.

- To nie koniec żużla w Krakowie - potwierdza prezes Madrohutu. - Jeśli Wanda wynajmie nam stadion za rozsądną cenę, zorganizujemy przynajmniej jeden ciekawy turniej. A w przyszłości? Może zbudujemy silny drugoligowy zespół - kończy Matuszczyk.

Copyright © Agora SA