Żnińscy działacze świętują jubileusz. To już 25. impreza wielkiej rangi, gdy na Małym Jeziorze Żnińskim pędzić będą bolidy. - To rekord i ewenement nie tylko w Polsce - Stefan Czarnecki, rzecznik prasowy Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego, zarazem menedżer mistrza świata i Europy w klasach O-500 i O-700 Tadeusza Haręzy. - Wielkie święto będziemy obchodzić za rok. Zostanie wówczas otwarte jedyne na świecie muzeum sportu motorowodnego. Chcemy pokazać fenomen tej dyscypliny i ten społeczny ruch małej miejscowości, dzięki któremu mogliśmy zaistnieć w świecie - dodaje Czarnecki.
A w sobotę i niedzielę mieszkańcy Pałuk powinni zaciskać kciuki za czwórkę Polaków. Henryk Synoracki (LOK Poznań) to m.in. mistrz świata sprzed sześciu lat i mistrz Europy z 1999. Marszałek (Polonia Warszawa) jest zaś aktualnym wicemistrzem Europy z Warszawy. - Nazwisko zobowiązuję - nie kryje syn Waldemara, wielokrotnego mistrza świata i Europy. W Żninie popłyną jeszcze Krzysztof Laskowski (LOK) i Krzysztof Bartnicki (Polonez Warszawa). Najgroźniejszym z kilkunastu rywali z Włoch, Austrii, Niemiec, Słowacji, Węgier i W Brytanii - zarazem głównym faworytem - będzie aktualny mistrz świata i Europy Marco Bobbioni.
Równolegle z MŚ w klasie 0-350 w Żninie odbędzie Puchar Europy w klasie T-550 (m.in. Krzysztof Śniadecki z Baszty Żnin) oraz mistrzostwa Polski w klasach O-500 (z udziałem Tadeusza Haręzy i Macieja Trzebiatowskiego z Team Haręza Żnin), S-550 i młodzieżowej JT-250.
Po raz pierwszy od lat wstęp na zawody w Żninie będzie darmowy. Dla kibiców zaplanowano wiele atrakcji, m.in. koncerty żeglarskiego "Zespołu o dźwięcznej nazwie" i bluesowych "Szulerów" z Inowrocławia (sobota, 20 w amfiteatrze) oraz warszawskiego "The Rabbits" (w niedzielę o 15.30, przed zakończeniem zawodów). Po rozdaniu medali MŚ wśród widzów zostaną rozloswane nagrody.
Liczba imprezy
10
razy odbywały się już w Żninie mistrzostwa świata i Europy
15
medali MŚ i ME mają w dorobku polscy faworyci w O-350: Henryk Synoracki (11) i Bernard Marszałek (4)
