Ostatniego spadkowicza poznaliśmy już przed tygodniem, kiedy to Motor wygrał z Pogonią Staszów 2:0, a Górnik Wieliczka zremisował 1:1 z Proszowianką Proszowice. Do zdegradowanej wcześniej szóstki: Niedźwiedzia, Łady Biłgoraj, Nidy Pińczów, Lewartu Lubartów, Skawinki Skawina i Unii Tarnów dołączyli proszowianie.
Lublinianie zwyciężając Pogoń, zapewnili sobie utrzymanie się w III lidze. W Krakowie mogą jednak w razie zwycięstwa wywalczyć miano najlepszego zespołu w rundzie wiosennej. Obecnie z 33 punktami zdobytymi w tej rundzie ustępują pod tym względem o jeden punkt właśnie Cracovii. Przeciwko liderowi nie wystąpią Paweł Jukubczak i Artur Ryczek. Na drobne urazy po meczu z Pogonią narzekają też Andrzej Gutek i Roman Garwoła.
- Będziemy chcieli udowodnić, że słusznie zostaliśmy w III lidze - mówi trener Motoru Roman Dębiński. - Na ten mecz przyjdzie mnóstwo kibiców i w ich obecności gospodarze będą chcieli efektownie zakończyć sezon po wywalczonym już awansie. Faworytem jest Cracovia, ale my na pewno podejmiemy walkę.
Lewart gości Polonię Przemyśl. Po bezbramkowym remisie w Tarnobrzegu z Siarką przed tygodniem, lubartowianie po raz ostatni zaprezentują się swoim kibicom jako III-ligowiec. - Godnie chcemy się rozstać z III ligą - mówi trener Lewartu Arkadiusz Smolarz. - Za kartki nie zagra Borys Kaczmarski, po kontuzjach są Piotr Nowak i Mirosław Zagrodniczek, czy będą grać - decyzję podejmiemy przed meczem.
Łada Biłgoraj nie pojedzie na swój ostatni mecz do Pińczowa z Nidą. Zarząd klubu zadecydował, że z powodów finansowych spotkanie zostanie oddane walkowerem.