Lorens chciałby, żeby w Dospelu Katowice zagrał Jan Woś

Edward Lorens, który ma objąć stanowisko szkoleniowca Dospelu Katowice, intensywnie pracuje nad wzmocnieniem kadry. Trener w składzie ?Gieksy? chętnie widziałby Jana Wosia i piłkarzy Beskidu Skoczów.

Piotr Dziurowicz, prezes klubu, nadal jednak nie potwierdza zmiany szkoleniowca. - Z oficjalnym komunikatem wstrzymuję się do piątku, wtedy porozmawiam z trenerem Janem Żurkiem - mówi Dziurowicz. Niczego nie chce potwierdzić także Marek Szymiński, który ma zostać asystentem Lorensa.

Tymczasem Lorens podczas weekendu przyglądał się kilku piłkarzom IV-ligowego Beskidu Skoczów. Podobno szansę na treningi w "Gieksie" mają dwaj napastnicy: 20-letni Łukasz Jeleń i 25-letni Paweł Krupa. Pierwszy z nich to młodszy brat Ireneusza Jelenia, piłkarza Wisły Płock. Nadal nie jest sfinalizowana sprawa transferu Piotra Włodarczyka. - Piłkarz przebywa na wakacjach i musimy jeszcze poczekać - podkreśla Dziurowicz. W kręgu zainteresowań Katowic jest również Jan Woś z Groclinu Grodzisk Wlkp. - To ciekawy piłkarz. Obawiam się jednak, że nie dostaniemy szybko odpowiedzi od Groclinu, ponieważ nowy trener tej drużyny będzie chciał zrobić przegląd kadry - tłumaczy prezes. W grę wchodzą również Wojciech Kobeszko z Jagiellonii Białystok i Paweł Drumlak z Zagłębia Lubin. Prezes dementuje natomiast plotki o zatrudnieniu Bartłomieja Jamroza z Ruchu Chorzów.

Przesądzone wydaje się odejście z klubu Mirosława Sznaucnera, który prawdopodobnie spotka się dziś w Warszawie z wysłannikami Iraklisu Saloniki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.