Transfery Górnika Polkowice

PIŁKA NOŻNA. Działacze Górnika Polkowice nie zamierzają przedłużać kontraktów z kilkoma zawodnikami, którzy wywalczyli awans do ekstraklasy. W ich miejsce do drużyny sprowadzają tylko wolnych piłkarzy, za których innym klubom nie trzeba płacić żadnych pieniędzy

W Polkowicach szefowie Górnika konsekwentnie trzymają się sprawdzonej koncepcji transferowej - klub prowadzi rozmowy tylko z tymi zawodnikami, którzy do zespołu mogą trafić za darmo. - My nie mamy pieniędzy na transfery, dlatego wybraliśmy taki sposób pozyskiwania piłkarzy - przyznaje dyrektor Górnika Artur Sikorski.

Pierwszym nowym graczem Górnika został obrońca Polaru Wrocław Waldemar Żelasko. Zawodnikowi temu skończył się właśnie kontrakt z wrocławskim klubem, a umowę z Polkowicami podpisał jeszcze w trakcie trwania sezonu. Kolejnym zawodnikiem, który przechodzi do beniaminka ekstraklasy, będzie 25-letni pomocnik Aluminium Konin Arkadiusz Maciejewski. Trener Górnika Mirosław Dragan jeszcze w trakcie trwania drugoligowych rozgrywek wyjątkowo pozytywnie wypowiadał się o umiejętnościach tego piłkarza.

- Z Maciejewskim jesteśmy dogadani na 99 procent. Nawet podpisaliśmy już wstępnie pewne dokumenty. W zasadzie można przyjąć, że ten gracz na pewno dołączy do naszego zespołu - mówi dyrektor Sikorski.

Kto oprócz Żelaski i Maciejewskiego trafi do Górnika? Nazwiska kolejnych graczy nie są jeszcze przesądzone. Na pewno trenerzy z Polkowic chcą jeszcze sprowadzić do zespołu jednego napastnika, obrońcę i pomocnika. I oczywiście rozmowy prowadzone są tylko z takimi zawodnikami, którym właśnie kończą się kontrakty.

- Wszystko wskazuje, że w tym tygodniu podpiszemy kontrakt z pierwszoligowym napastnikiem, ale jego nazwiska na razie nie mogę podać do publicznej wiadomości - tłumaczy Artur Sikorski. - Dodam tylko, że nie prowadzimy rozmów z napastnikiem Bełchatowa Dariuszem Patalanem i Krzysztofem Ulatowskim ze Śląska Wrocław. Ci zawodnicy nie trafią do nas - podkreśla Sikorski.

Na razie również nie wiadomo, jaki nowy obrońca dołączy do ekipy Mirosława Dragana. W związku z tym, że karierę zakończył stoper Andrzej Słowakiewicz, Górnik koniecznie poszukuje jego następcy.

- Potrzebujemy środkowego obrońcy, potrafiącego grać wszechstronnie, gdyż w I lidze zamierzamy grać systemem 4-4-2 z defensorami ustawionymi w linii. Jednak na temat ustawienia i sposobu gry nie chciałbym się wypowiadać szerzej, gdyż u nas jest to domena trenera Dragana - zaznacza dyrektor Górnika.

Po awansie do ekstraklasy szefowie Górnika nie zdecydowali się przedłużyć kontraktów z Radosławem Jasińskim oraz Zbigniewem Szewczykiem. Tych graczy nie zobaczymy już w Polkowicach. Ich los mogą również podzielić Henryk Cackowski i Maciej Soboń. - Z Cackowskim raczej nie dojdziemy już do porozumienia i rezygnujemy z niego. A w negocjacjach z Soboniem trwa duży impas - zaznacza Sikorski.

Jednak największym problemem Górnika może być strata Tomasza Salamońskiego, którego chce pozyskać Zagłębie Lubin. Jednak na razie ten transfer nie jest przesądzony. - Zależy nam, aby Tomek został u Górniku, jednak decyzja należy do niego - kończy dyrektor Sikorski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.