Piłka ręczna - raport z Wisły

Nici z wielkich zakupów, kto opuści Wisłę, plan przygotowań do nowego sezonu - sporo ostatnio się dzieje u płockich piłkarzy ręcznych.

Najciekawsze są kwestie personalne. A w tych sprawa sporo się dzieje w płockim klubie.

Po zakupach

Przede wszystkim nic nie wyszło z wielkich zakupów, jakie planowała Wisła. Działacze płockiego klubu rozpoczęli rozmowy z zawodnikami już w marcu. Głównie po to, aby wypełnić luki po odejściu z Wisły Damiana Drobika i Mariusza Jurasika. Tych dwóch najlepszych strzelców Wisły wybrało grę za granicą. Drobik będzie reprezentował Portland San Antonio, finalistę Ligi Mistrzów w minionym sezonie. Jurasik natomiast wyjeżdża do Niemiec, do beniaminka Bundesligi SG Kronau Östringen.

Wisła była zainteresowana kilkoma zawodnikami. W grę wchodzili Michał Kubisztal, Maciej Dmytruszyński i Krzysztof Lijewski z wrocławskiego Śląska, Michał Matysik z Warszawianki, Damian Moszczyński z Wybrzeża Gdańsk, Mariusz Jurkiewicz z Zagłębia Lubin. Była również mowa o zawodnikach z zagranicy. Nafciarze rozmawiali ze Słowakiem Danielem Valo. Ale wszystkie próby spaliły na panewce. Okazało się, że Jurkiewicz i Moszczyński wybrali grę za granicą. Kubisztal nie przyjdzie do Płocka z powodu... kobiety. Prawdopodobnie zasili ekipę Zagłębia Lubin. Bo w Lubinie ma grać jego narzeczona bramkarka Sabina Hołysz. Ale wcale niewykluczone, że Kubisztal wyląduje w Vive. Bo tam też jest kobiecy zespół ekstraklasy. Dmytruszyński mimo propozycji z Wisły nie podjął poważnych rozmów z płocczanami. Lijewski natomiast szybciej wybierze Kielce, odkąd trenerem jest tam były szkoleniowiec Wybrzeża Daniel Waszkiewicz. Możliwe, że zostanie też we Wrocławiu. Jeśli chodzi o Matysika, to było blisko sfinalizowanie jego przejścia do Wisły. Płocki klub zgodził się na warunki zawodnika. Jednak Matysik jest mocno związany z Warszawą nie tylko przez grę w stołecznym zespole. Gdy zaproponowano mu stanowisko menedżera w warszawskim aqua parku, postanowił zostać w stolicy.

Wisła była też "po słowie" ze Słowakiem. Ale na kilka dni przed przyjazdem zawodnika na testy do Płocka okazało się, że wybrał jednak grę w Niemczech.

Mogą odejść

Odejście Drobika i Jurasika może się okazać nie jedynymi stratami Wisły. Propozycję gry we Francji dostał bramkarz Andrzej Marszałek. 38-letni "Biban" miałby występować w Chalon sur Saone, zespole, który awansował właśnie do trzeciej ligi i w którym gra już kilku Polaków. - Jeśli Marszałek zdecyduje się od nas odejść, nie będziemy robili mu żadnych przeszkód - zapewnia prezes Wisły Krzysztof Dmoszyński. - Ten zawodnik zrobił tak dużo dla tego klubu, że nie będziemy chcieli za niego żadnych pieniędzy.

Sam marszałek nie ukrywa, że pojechałby do Francji, ale tylko wtedy, jeśli odpowiadać mu będą finansowe warunki w Chalon.

Prawie pewne jest to, że z Wisłą pożegna się Maciej Nowakowski. Ten 27-letni praworozgrywający trafił do Płocka w 1996 r. Jest wychowankiem AZS-u Bydgoszcz. Gdy w 2000 r. do Płocka trafił Marcin Lijewski, Nowakowski poszedł w odstawkę. Doszła jeszcze do tego kontuzja. Nowakowskiego częściej można było oglądać w drugim zespole. To, że nie grał, jest jednym z powodów opuszczenia Płocka. Ale w obecnej sytuacji kadrowej Wisły brak Nowakowskiego byłby sporą stratą. Nafciarze zostaliby bowiem właściwie tylko z jednym praworozgrywającym - Vitalijem Titovem. - Osobiście zrobię wszystko, żeby Nowakowski został w Płocku - mówi prezes Dmoszyński.

Przygotowania i urlopy

Dzisiaj nafciarze po raz ostatni spotykają się na treningu. Tym razem zajęcia będą na pływali. Później idą na urlopy, ale nie wszyscy. - Będę miał bardzo krótki urlop, bo po kontuzji muszę nadrobić zaległości w treningach - mówi Michał Zołoteńko. - Może na początku lipca wyjadę na kilka dni do Hiszpanii.

Na Mazurach i w rodzinnym Gdańsku spędzi wolny czas Damian Wleklak. Adam Wiśniewski wybiera się na 10 dni do Chorwacji. Natomiast szkoleniowiec nafciarzy Bogdan Kowalczyk tradycyjnie wyjeżdża na Mazury w okolice Spychowa. - Będę łowił ryby - zapewnia.

Na wczorajszym treningu radził zawodnikom, aby podczas urlopów nie zapominali o kondycji. - Nie musicie się katować, ale trzeba się ruszać - mówił. - Nie możecie sobie pozwolić na brzuszek.

Nafciarze rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu 16 lipca. Najpierw będą trenować w Płocku, a 27 lipca wyjeżdżają na obóz do Zakopanego. W górach będą do 8 sierpnia. Od 15 do 23 sierpnia czeka ich kolejny obóz, tym razem na Mazurach. W ostatnich dniach sierpnia płocczanie pojadą na turniej do Kowna. Tam zmierzą się z mistrzami Litwy, Łotwy, Szwajcarii, zespołem z ekstraklasy rosyjskiej. Na 5 i 6 września zostały zaplanowane sparingi z Warszawianką. Liga rusza 13 września.

Nie wszyscy gracze Wisły pójdą od piątku na urlopy. Nie dotyczy to Andrzeja Marszałka, Sławomira Szmala i Tomasza Palucha. Ta trójka jest z reprezentacją Polski w Austrii. Dzisiaj nasza drużyna zmierzy się z Austriakami w pierwszym meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy.

Copyright © Agora SA