Sparta Brodnica - Chemik/Zawisza Bydgoszcz 0:4

Trzy bramki podarowaliśmy Chemikowi/Zawiszy. Moi zawodnicy mieli nogi jak z galarety - mówi szkoleniowiec brodniczan Mariusz Modracki

Sparta broni się przed spadkiem. Porażka z bydgoszczanami zepchnęła brodniczan do grona zespołów zagrożonych grą w IV lidze. - W moim zespole było 11 spętanych nerwami ludzi, a naprzeciwko grał, moim zdaniem, najlepszy zespół w naszej grupie - twierdzi Modracki.

Pierwszy gol padł po nieudanej pułapce offsajdowej. Sebastian Zieliński wykorzystał gapiostwo piłkarzy Sparty i pokonał Andrzeja Retlewskiego. 10 minut później źle przyjął piłkę Dariusz Koprowski, przejął ją Tomasz Rogóż i zdobył drugą bramkę. Czwarta bramka była kolejnym prezentem dla Chemika/Zawiszy. Tym razem w roli św. Mikołaja wystąpił Andrzej Retlewski. Wybił piłkę wprost w Kornela Semenowicza, który nie miał żadnych kłopotów z trafieniem do pustej bramki.

SPARTA BRODNICA 0

CHEMIK/ZAWISZA BYDGOSZCZ 4 (0)

Chemik/Zawisza: Zieliński (23.), Rogóż (33.), Piętka (72.), Semenowicz (84.)

Żółta kartka: Piętka (Chemik/Zawisza)

Sparta: Retlewski- Wróbel, Koprowski, Gołębiewski, Wawrzyniak- Buchalski, Dulas, Kowalski, Jakubczyk- Pliszka (46. Mirwa), Zgórka (46. Bukowski)

Chemik/Zawisza: Gajewski- Tlałka, Pruss, Śmiglewski- Zieliński (75. Semenowicz), Kardasz, Krawczyk (82. Górecki), Piętka, Ziemiński (85. Cyrankiewicz)- Rogóż, Korecki

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.