Tak grała Legia z Zagłębiem

Artur Boruc - 3+. Miał jeden strzał i go wpuścił. Pewny przy dośrodkowaniach.

Wojciech Szala - 2. Najsłabszy z obrońców. Widać, że dawno nie grał w pierwszym składzie. Niezbyt godnie zastąpił Jóźwiaka.

Jacek Zieliński - 3+. Przy bramce dał się ograć Brasilii. Ale potem zatarł nie najlepsze wrażenie.

Tomasz Jarzębowski - 3. Gdyby dogonił piłkę przy golu Moskalewicza, mogło być więcej. Ale w sumie nie najgorzej.

Tomasz Sokołowski - 3+. Bardzo aktywny, trafił w słupek. Lepszy niż Nuhi, który grał na początku rundy wiosennej.

Łukasz Surma - 4. Pracowity, dobrze podawał. Szkoda, że z powodu żółtych kartek zabrakło go w meczu z Ruchem.

Adam Majewski - 3+. Pożegnanie z Legią w niezłym stylu. Przechodzi do greckiego Panioniosu.

Aleksandar Vuković - 5-. Wreszcie pokazał, że ma nie tylko zadatki na rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Najlepszy występ na wiosnę.

Tomasz Kiełbowicz 5. - Nr 1 w tym meczu. Udział przy pierwszym golu, kiedy piłka po jego wolnym odbiła się od spojenia. Kapitalny drugi gol - trafienie sezonu.

Stanko Svitlica - 4. Wprowadził spokój, gdy wśród miotających się graczy czekał do końca na piłkę dwa metry przed linią bramkową. Przyłożył pieczęć do strzeleckiej korony.

Marek Saganowski - 4. Zawodnik z numerem 10 strzelił swoją dziesiątą bramkę w sezonie (dziewiątą na wiosnę). A przecież długo nie mógł przebić się do pierwszego składu ze względu na konserwatyzm trenera Okuki.

Jacek Magiera i Mariusz Zganiacz - grali zbyt krótko, by ich oceniać.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.