Francuzi wygrali turniej siódemek w Sopocie

Pokaz nowoczesnego rugby w wykonaniu ?trójkolorowych? i awans Polaków do sierpniowego finału mistrzostw Europy to najważniejsze wydarzenia eliminacyjnego turnieju Hodura Sopot Sevens

Patronem sopockich eliminacji był Edward Hodura, zmarły 12 lat temu twórca sukcesów sopockiego rugby. Jego rodacy godnie uczcili pamięć wielkiego trenera, zajmując 3. miejsce w turnieju. Ta pozycja daje Polakom awans do turnieju finałowego w Heidelbergu, bez konieczności wyjazdu na trzecie zawody kwalifikacyjne do Budapesztu.

Wykwintną ucztę rugby zafundowali kibicom Francuzi. Wygrali wszystkie mecze i dopiero w ostatnim, decydującym o końcowym zwycięstwie pojedynku z Ukrainą, stracili jedyne punkty w imprezie. Ich grę cechowała szybkość, dokładność podań, zrozumienie. Efektowne akcje, po których Francuzi zdobywali przyłożenia, były tylko formalnością. - Nawet taki turniej, na którym wygrywamy tak wysoko z rywalami, to dla nas wartościowa impreza - powiedział "Gazecie" trener Francuzów Frank Corrihons, dla którego udział w sopockim turnieju był debiutem w roli pierwszego trenera reprezentacji Francji w rugby 7-osobowym. - Cieszę się, że moim młodym zawodnikom zależało na wygranej w każdym meczu - dodał. Francuzi pokazali rugby kompletne: grali efektownie i efektywnie. Niektórzy kibice byli rozczarowani ich warunkami fizycznymi. - To takie konusy - mówił jeden z nich. - Ale jakie szybkie - ripostował drugi.

Polacy, podopieczni trenera Andrzeja Kopyta, zagrali przyzwoicie. W grupie pokonali Danię 19:14 (0:7). Największe niebezpieczeństwo zagrażało naszym ze strony rugbisty łudząco podobnego do... byłego holenderskiego piłkarza Ruuda Gullita. Był nim Nowozelandczyk Regan Sue.

W drugim meczu biało-czerwoni wygrali z najsłabszą w całych zawodach Serbią i Czarnogórą 24:7 (12:7). W trzecim spotkaniu nasi zostali sprowadzeni na ziemię przez Francuzów. Ulegli 0:52 (0:26). W grupie Polacy zajęli 2. miejsce. W półfinale ulegli Ukrainie 0:12 (0:5). W pojedynku o 3. miejsce pokonali Litwę 14:7 i awansowali do finału ME w Niemczech. W finale Francuzi pokonali Ukrainę 31:10. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Francuz Johan Anthier

Polska: Maciej Brażuk, Mariusz Śmielak, Rafał Woźniak, Konrad Jarosz, Maciej Szablewski II (Ogniwo Sopot), Paweł Piwnicki, Łukasz Szostek (Ogniwo), Daniel Podolski (Ogniwo), Paweł Bury (Arka), Arkadiusz Kwiatkowski.

Klasyfikacja turnieju: 1. Francja, 2. Ukraina, 3. Polska, 4. Litwa, 5. Dania, 6. Szwecja, 7. Łotwa, 8. Serbia i Czarnogóra.

Komentarz

Kibice, którzy przyszli zobaczyć zwłaszcza grę Francuzów, potentatów światowego rugby, nie zawiedli się. Gdzie byli polscy trenerzy, wychowawcy młodzieży, wreszcie sami, szczególnie młodzi, rugbiści? Na stadionie w Sopocie było ich bardzo niewielu. A szkoda, bo takich okazji do tej pory było bardzo niewiele i pewnie niewiele będzie. W tym kontekście nie dziwią rozmiary porażki Polaków z Francuzami.

Adam Mauks

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.