Wygrana reprezentacji Podlasia U-23 nad Mlekovitą

Piłkarze reprezentacji Podlasia do lat 23 mają za sobą drugą wygraną pod wodzą Janusza Kaczmarza. Tym razem pokonali 3:2 nie byle kogo, bo lidera rozgrywek czwartoligowych - Mlekovitę Wysokie Mazowieckie

Reprezentację amatorów z naszego regionu tworzą piłkarze do 23 roku życia, którzy do tej pory występowali co najwyżej na poziomie czwartoligowym. Janusz Kaczmarz przejął przed kilkoma tygodniami prowadzony wcześniej przez Grzegorza Szerszenowicza zespół, który od razu w pierwszym meczu sparingowym wysoko 8:1 pokonał białostockiego Hetmana.

- Ten pojedynek nie odpowiedział mi na pytanie, czy to my byliśmy tacy silni, czy też Hetman słaby - mówi trener U-23. - Dopiero gra kontrolna z Mlekovitą dała mi pełniejszy obraz mojego zespołu. Co ciekawe lider IV ligi potraktował nas całkiem poważnie, ale gra była wyrównana. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 1:2. Bramkę dla kadry zdobył Przemysław Papiernik.

Po zmianie stron amatorzy zagrali lepiej, co udało się udokumentować dwoma bramkami strzelonymi przez Grzegorza Grądkowskiego. Dla pomocnika Olimpii Zambrów był to debiut w reprezentacji Podlasia.

- Oprócz niego w reprezentacji po raz pierwszy zagrali: Grzegorz Klejps ze Sparty Augustów oraz Wojciech Kowalczyk z Olimpii - dodaje trener Kaczmarz. - Zespół wzmocniony został też zawodnikami z Mlekovity: Piotrem Krasuckim i Stanisławem Kowalewskim.

Można zastanawiać się nad trafnością tej ostatniej decyzji, bo od kolejnego sezonu obaj piłkarze Mlekovity występować będą (co jest raczej pewne) na boiskach III ligi, a tym samym będą mieli zamknięte drzwi do reprezentacji.

- Faktycznie, to dyskusyjna kwestia, ale chyba lepiej, aby ci piłkarze mogli nam pomóc na tym etapie niż wcale - ucina trener kadry. - Może przy okazji inni mniej doświadczeni zawodnicy będą mogli się od nich czegoś nauczyć.

Reprezentacja Podlasia już za kilka dni wyjeżdża do Olsztyna, gdzie walczyć będzie o mistrzostwo makroregionu z amatorami z województw: warmińsko-mazurskiego oraz łódzkiego.

- Nawet po wycofaniu się z turnieju reprezentacji z Lublina poziom i tak będzie wysoki - wyjaśnia trener Kaczmarz. - My wystawimy to, co mamy najlepszego w naszym regionie. Ważne jest to, że powoli nasza drużyna przestaje być zbiorem indywidualności, ale staje się zgranym i wartościowym zespołem. To pozwala z optymizmem myśleć o czekających nas meczach w Olsztynie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.