Przed międzynarodowymi mistrzostwami Polski tenisistów na wózkach

Już od wtorku Płock stanie się światową stolicą tenisa na wózkach. Przez pięć dni kibice będą mogli zobaczyć czołowych zawodników w tej dyscyplinie.

Płocka impreza, czyli Orlen Polish Open 2003, to międzynarodowe mistrzostwa Polski. Odbędą się już po raz dziewiąty. W tym roku zawody zyskały rangę Championship Series 2. - To bardzo wysoka kategoria w tenisie na wózkach - mówi sekretarz generalny Polskiego Związku Tenisa na Wózkach, a jednocześnie prezes Integracyjnego Klubu Tenisa w Płocku Wiesław Chrobot. - W Polsce nasz turniej jest jedyny z taką kategorią. Ale wyższej już raczej nie dostaniemy, bo w Płocku jest za mało kortów.

Do Płocka przyjadą czołowi tenisiści na wózkach. 24 najlepszych zagra w najsilniejszej grupie singlistów. Wśród nich najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem, który pojawi się na kortach Miejskiego Centrum Sportu, będzie Austriak Martin Legner. To czwarta rakieta na świecie. W sumie kibice będą mogli zobaczyć aż pięciu zawodników z pierwszej 10 światowych list rankingowych. W tej stawce jest też Polak Tadeusz Kruszelnicki na co dzień zawodnik SKS Konstancin. To nasz najlepszy tenisista na wózku. W najnowszym rankingu jest na szóstej pozycji. Kruszelnicki będzie bronił tytułu wywalczonego rok temu w Płocku. W stawce najlepszych singlistów zabraknie płocczanina Piotra Jaroszewskiego, chociaż jego 27. miejsce na listach dawałoby mu prawo gry w tej grupie. Dlaczego więc Jaroszewski nie zagra w Płocku? Tutaj wzięła górę sportowa kalkulacja. Zaledwie dwa dni po Orlen Polish Open w Sopocie rozpoczynają się drużynowe mistrzostwa świata. Nie wystartuje w nich obrońca tytułu - Australia. A to daje Polsce możliwość rozstawienia z nr. 4. Ale żeby tak było, polscy zawodnicy muszą mieć odpowiednio dużo punktów w rankingu. Żeby je zdobyć, Jaroszewski będzie grał w turnieju w Lesznie, który odbywa się w tym samym czasie co płocka impreza. Z tym że turniej w Lesznie jest zdecydowanie słabiej obsadzony. - Piotr ma szansę nawet go wygrać i zdobyć do rankingu 60 pkt. - mówi Chrobot. - Przy obsadzie naszego turnieju punktów zdobyłby zapewne dużo mniej. Dlatego on oraz Jerzy Kulik i Albin Batycki właśnie grają w Lesznie. A te dwa turnieje są ostatnimi, z których punkty będą brane pod uwagę do rankingu przed rozstawianiem ekip w mistrzostwach świata.

Na Orlen Polish Open powieje także trochę egzotyką. Bo w Płocku pojawią się zawodnicy prawie ze wszystkich kontynentów. Będą Amerykanie, Nowozelandczycy, Meksykanie, Argentyńczycy, Japończycy. Najliczniej oczywiście reprezentowana będzie Europa. Swoje umiejętności zaprezentują Austriacy, Francuzi, Holendrzy, Szwedzi, Belgowie, Słoweńcy, Anglicy, Niemcy, Rosjanie.

Program mistrzostw jest bardzo napięty. Od wtorku do czwartku rozgrywane będą mecze eliminacyjne. Rozpoczynać się mają o 9, a kończyć prawie 10 godzin później. Piątek to pora na ćwierćfinały i półfinały. Natomiast w sobotę poznamy zwycięzców imprezy. Najważniejszy pojedynek Orlen Polish Open 2003, czyli finał w singlu mężczyzn, rozpocznie się o godz. 12.

Konkurs

Organizatorzy mistrzostw i "Gazeta" organizują wielki konkurs. Zasady są bardzo proste. Na oryginalnych kuponach z "Gazety" trzeba wpisać odpowiedzi na trzy dość łatwe pytania związane z tenisem na wózkach. Następnie kupony można przynieść do "Gazety" lub wysłać, ale dotrzeć muszą do nas do 6 czerwca (09-400 Płock, ul. Królewiecka 12, z dopiskiem "tenis"). Kupony będzie też można wrzucać do soboty do godz. 10 do specjalnej urny, która będzie na kortach MCS podczas trwania całych mistrzostw. Losowanie nagród odbędzie się po meczu finałowym. Warto wziąć udział w naszej zabawie, bo nagrody są bardzo atrakcyjne. Panorama Tour z Płocka ufundowała weekendowy pobyt w Pradze dla dwóch osób, Vektor Sport z Warszawy sprzęt tenisowy firmy Yonex, a Vektra Audio-Video z Płocka 14-calowy telewizor.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.