Pomeczowe wypowiedzi

Waldemar Fornalik

trener Górnika Zabrze

Widzew miał więcej atutów, dlatego wygrał. Łodzianie byli groźniejsi w ataku, a my mieliśmy kłopoty z grą w ofensywie. W pierwszej połowie Sikora mógł zdobyć gole. W drugiej części mecz był bardzo zacięty. Gospodarze nie zdobyli drugiej bramki i dlatego do końca obawiali się o wynik. Gratuluję zwycięstwa, a także tego, że Widzew gra coraz lepiej.

Michał Probierz

piłkarz Górnika Zabrze

Gospodarze postawili nam trudne warunki. Szybko strzelili bramkę i musieliśmy starać się o wyrównanie. Mieliśmy trzy bardzo dobre okazje, ale akcje nie zakończyły się powodzeniem. Później z minuty na minutę Widzew coraz bardziej cofał się i bronił skromnego prowadzenia. Każdy, kto oglądał to spotkanie, widział, że nie podarowaliśmy punktów. Adrian Sikora miał dwie wyborne sytuacje, ale nie potrafił ich wykorzystać. Taka jest właśnie piłka. Mówią, że rozdajemy punkty i to powoduje dodatkowy stres. To dla nas bardzo krzywdzące. Wychodzimy na boisko bardzo spięci i myślimy o tym, co ludzie powiedzą, a nie o grze. Co mamy zrobić, jeśli nie jesteśmy w stanie walczyć o puchary? Mamy specjalnie grać słabiej i do końca sezonu bronić się przed spadkiem, by nie było podejrzeń? Zabrakło przecież połowy zawodników z podstawowego składu. Robert Kolasa, Rafał Kaczmarczyk, Adam Kompała, Piotr Lech czy Marek Koźmiński to nie są przypadkowi piłkarze i trudno zapełnić po nich lukę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.