Piast Gliwice - Odra Opole 3:2

Już w pierwszej połowie meczu Odry Opole z liderem III ligi Piastem w Gliwicach padło pięć bramek. W drugiej gospodarze skupili się już tylko na utrzymaniu korzystnego wyniku i cel osiągnęli. Ale więcej bramek nie było.

Dwa i pół tysiąca kibiców w Gliwicach zobaczyło jednak ciekawe i emocjonujące spotkanie. Odra, przegrywając 0:3, zdobyła dwie bramki i lider przez całą drugą połowę musiał drżeć o końcowy wynik.

Ostatecznie opolanie tylko mocno postraszyli licznie zebranych kibiców i przegrali czwarty mecz w sezonie. Odra do tego spotkania przystąpiła z eksperymentalnie zestawioną linią obronną. Z powodu żółtych kartek pauzować musieli podstawowi defensorzy: Tomasz Jagieniak i Tomasz Lisiński. Zastępujący ich Mateusz Mika i Bartłomiej Jacek nie zaprezentowali się najlepiej i po pierwszej połowie trener Dariusz Kaniuka podziękował im za grę. Brak dwóch obrońców nie był jedynym osłabieniem. Z powodu choroby nie mógł zagrać także ofensywny pomocnik Marcin Lachowski.

- Nasze eksperymentalne ustawienie było widoczne szczególnie w pierwszej połowie. Proste błędy spowodowały, że straciliśmy trzy gole. Udało się wprawdzie doprowadzić do wyniku 2:3, ale to było wszystko, na co w tym dniu było nas stać - mówił po meczu Dariusz Kaniuka, trener Odry.

Gliwiczanie zaatakowali od pierwszych minut. Bardzo aktywna była zwłaszcza dwójka pomocników: Marcin Radzewicz - Wojciech Gontarewicz, od której rozpoczynała się większość ataków gospodarzy. Już po 34 minutach, głównie dzięki temu duetowi, gospodarze prowadzili 3:0.

Kiedy wydawało się, że kolejne gole dla Piasta są tylko kwestią czasu, osłabieni kadrowo opolanie zdobyli w ostatniej minucie pierwszej części dwa gole. Najpierw Piotr Sobotta po dwójkowej akcji z Józefem Żymańczykiem strzałem w długi róg pokonał bramkarza gospodarzy. Chwilę później Krystian Golec minął trzech obrońców i strzałem z jedenastu metrów w lewy róg bramki Piasta sprawił, że w szeregach lidera zrobiło się nerwowo.

W drugiej części gospodarzom nie było już tak łatwo. Grali nerwowo, a sytuacji sam na sam z bramkarzem Odry nie wykorzystali napastnicy: Piotr Uss i Rafał Andraszak. - Piłkarze Odry pokazali, że potrafią grać w piłkę. Cieszę się, że mamy ten mecz już za sobą i że dopisaliśmy do naszego konta kolejne trzy punkty - wzdychał po meczu trener Piasta Józef Dankowski.

Piast Gliwice - Odra Opole 3:2 (3:2)

Bramki: 1:0 Gontarewicz (9.), 2:0 Szmatiuk (26.), 3:0 Gontarewicz (34.), 3:1 Sobotta (45.), 3:2 Golec (45.)

Piast: Gorczyca - Sala, Bodzioch, Szeja (55. Wiśniewski), Szmatiuk, Czekański (85. Lorens), Gontarewicz, Kryger (88. Kolasiński), Radzewicz, Andraszak, Uss (55. Żbikowski).

Odra: Feć - Drąg, Jacek (46. Ganowicz), Mika (46. Kielanowski), Tracz, Golec, Rogowski, Rychlewicz (70. Gnoiński), Berbelicki (46. Babik), Żymańczyk, Sobotta.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.