RKS Radomsko - Świt Nowy Dwór Mazowiecki, środa, godz. 17.30

Piłkarze RKS Radomsko znów zagrają nie tylko dla siebie. Mogą także pomóc GKS Bełchatów w walce o baraże

Dzięki sobotniej wygranej ze Stalą w Stalowej Woli przewaga RKS nad strefą spadkową zwiększyła się do sześciu punktów. Taki sam dystans, tyle że nad czwartym w tabeli GKS Bełchatów, ma Świt, zajmujący drugie miejsce, gwarantujące występ w barażach o ekstraklasę. Dla obu zespołów będzie więc to ważne spotkanie, bo w przypadku zwycięstwa jednej z drużyn oraz sprzyjających wyników innych meczów właściwie zapewni jej utrzymanie (RKS) lub grę o I ligę (Świt).

- Jesteśmy w dobrych nastrojach, bo już nam wypłacono premię ze pokonanie Stali. Są jeszcze zaległości, ale coraz mniejsze - mówi Jarosław Lato, pomocnik RKS. - Bardzo chcemy wygrać ze Świtem, bo wtedy będziemy mieli już 43 punkty, a to zwykle wystarcza do utrzymania.

Przed poprzednią kolejką w obu klubach zmienili się szkoleniowcy. Przyczyną roszad nie były jednak słabe wyniki RKS czy Świtu, bo radomszczanie wygrali 1:0 ze Stomilem Olsztyn, a ich dzisiejsi rywale zremisowali bezbramkowo ze Śląskiem we Wrocławiu. Trener Andrzej Kretek zrezygnował, bo - jak twierdził - nie mógł poradzić sobie z konfliktem z działaczami.

Libor Pala, szkoleniowiec Świtu, także zrezygnował z powodu spraw pozasportowych. - Miałem inne niż zarząd klubu spojrzenie na prowadzenie zespołu. Od momentu, kiedy drużyna spadła z pozycji lidera, kierowanie drużyną przejął zarząd. Nie mogłem się na to zgodzić - uzasadnił odejście Pala.

Następcy obu szkoleniowców w debiucie wypadli bardzo dobrze. Jan Makowiecki poprowadził RKS Radomsko do najwyższego od dwóch lat zwycięstwa na wyjeździe. Jego podopieczni wygrali 3:0. Wcześniej tak wysokie zwycięstwo odnieśli wiosną 2001 roku nad Ceramiką Opoczno (4:1). Świt pokonał natomiast u siebie 2:0 Aluminium Konin.

Mimo że obie drużyny w tabeli dzieli sześć miejsc i aż 17 punktów, faworytem będą gospodarze. Po pierwsze, dlatego że na własnym boisku w tym sezonie przegrali tylko raz. Mają też chyba sposób na rywali - jesienią zremisowali w Nowym Dworze Mazowieckim i była to pierwsza strata punktów Świtu u siebie. Także statystka przemawia za RKS. W pięciu meczach na własnym boisku trzy razy wygrał, a raz przegrał.

W RKS za 11. żółtą kartkę nie wystąpi Marcin Nowak, a także kontuzjowany Adrian Klepczyński. W obronie zastąpią ich Jacek Markiewicz i Artur Lamch. Szansę gry od początku ma dostać Rafał Bałecki, który strzelił gola w Stalowej Woli i następnego dnia w rezerwach

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.