W historii dotychczasowych potyczek Amiki z Odrą w Wodzisławiu da się zauważyć pewną prawidłowość: wronczanie na przemian przegrywają lub wywożą przynajmniej punkt. - Remis, który padł przed rokiem, był pierwszym w historii, więc trudno powiedzieć, co po nim będzie - mówi trener Amiki Wronki Stefan Majewski.
Wronczanie wygrali dwa ostatnie mecze ligowe i awansowali na siódme miejsce w tabeli. Dla nich pojedynek z Odrą to tylko mecz o premie, bo strata punktowa do czołówki i tak jest już nie do odrobienia. Co innego wodzisławianie, którzy nie mogą pozwolić sobie na porażkę, bo mogłoby to kosztować ich utratę szans na grę w Pucharze UEFA. - Zanosi się na interesujący pojedynek. Odra jest faworytem, ale my na pewno tanio skóry nie sprzedamy - zapewnia Majewski.
Piłkarze obu drużyn mieli zaledwie dwa dni wolnego po swoich ostatnich meczach ligowych. W niedzielę gracze Amiki przeprowadzili trening regeneracyjny. W poniedziałek ćwiczyli tylko raz i wczesnym popołudniem udali się na Górny Śląsk. - Nie zamierzamy trenować przy światłach w Wodzisławiu, bo jupitery to dla nas żadna nowość - mówi Majewski. Jego piłkarze zapoznają się z murawą boiska Odry we wtorek rano.
Wśród piłkarzy, którzy pojechali do Wodzisławia, znalazło się dwóch graczy z drugiej drużyny Amiki: Bartłomiej Konieczny i strzelec zwycięskiego gola w ostatnim meczu III-ligowych rezerw - Robert Bednarek. W kadrze zespołu mają oni zastąpić kilku kontuzjowanych piłkarzy, w tym Grzegorza Mielcarskiego i Remigiusza Sobocińskiego, którzy nabawili się urazów w ostatnim pojedynku. W Amice brakuje także Jarosława Bieniuka (kartki).
Nowe oświetlenie na stadionie Odry (moc 2 tys. luksów) testowano przed tygodniem. Piłkarze trenera Ryszarda Wieczorka wygrali wówczas 3:0 z IV-ligowym Śląskiem Świętochłowice. W poniedziałek wieczorem wodzisławianie mieli jeszcze trenować w świetle jupiterów. - Mam nadzieję, że gra przy sztucznym oświetleniu wyzwoli dodatkowe 20 proc. mobilizacji u moich piłkarzy - mówi trener Odry. - Na pewno czeka nas bardzo trudne spotkanie, bo Amica to zespół, w którym jest kilku reprezentantów Polski - dodaje Wieczorek.
- Odra jest w czołówce ligi od początku sezonu i to nie jest przypadek, bo mają dobry zespół. W futbolu, w przeciwieństwie do innych gier, często zdarzają się niespodzianki. Dodaje to smaczku tej dyscyplinie. Dlatego właśnie piłka nożna jest tak bardzo interesująca - kończy trener Majewski.
Mecze Odra - Amica
sezon 1996/97
Odra Wodzisław Śląski - Amica Wronki 3:0
(Mirosław Staniek, Jacek Polak dwie)
sezon 1997/98
Odra - Amica 1:2
(Sławomir Paluch - Tomasz Sokołowski, Paweł Kryszałowicz)
sezon 1998/99
Odra - Amica 1:0
(Mariusz Nosal)
sezon 1999/2000
Odra - Amica 0:2
(Tomasz Sokołowski, Paweł Kryszałowicz)
sezon 2000/2001
Odra - Amica 2:1
(Jacek Berensztajn, Paweł Sibik - Remigiusz Sobociński)
sezon 2001/2002
Odra - Amica 2:2
(samobójcza Krzysztofa Piskuły, Łukasz Sosin - Grzegorz Król 2)