- Nie był to zbyt udany debiut, ale w sporcie trzeba się liczyć z każdą ewentualnością - to najkrótszy komentarz trenera Ryszarda Kupisa, który z dnia na dzień przejął schedę w MZKS-ie po Janie Makowieckim. Nowy szkoleniowiec podkreślił, że gdyby kozieniczanie wykorzystali choćby część okazji, które wypracowali, w Mławie mogli pokusić się nawet o zwycięstwo.
Spotkanie było bardzo wyrównane. Już w pierwszej części gry goście przeprowadzili kilka składnych akcji, po których mogły i powinny paść gole. Znakomicie jednak w bramce przeciwnika spisywał się Maciej Wiśniewski. Bronił z dużym wyczuciem nawet w sytuacjach beznadziejnych.
Pierwszego gola gospodarze zdobyli w 11. min. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Jarosława Szmyta najwyżej do piłki skoczył Maciej Rogalski, zdobywając głową prowadzenie. Tuż po wznowieniu gry w 50. min groźnie zaatakował MZKS. Strzał Jakuba Bilkego z pięciu metrów obronił ponownie Wiśniewski. Chwilę później bramkarz Mławy długim wyrzutem piłki "uruchomił" wszędobylskiego Szmyta, który podciągnął kilka metrów, a następnie dośrodkował na pole karne. Obrona gości spóźniła się z interwencją, a nieobstawiony Rogalski po raz drugi pokonał Roberta Stawiarskiego.
Pięć minut później to kozieniczanie cieszyli się wreszcie z gola. Składną akcję przeprowadził Dariusz Misztal. Wbiegł w pole karne i podał do nieobstawionego Artura Strąga. Młody napastnik MZKS-u nie zmarnował okazji i zdobył kontaktową bramkę.
- Stworzyliśmy pięć doskonałych okazji, z których udało nam się wykorzystać tylko jedną. Rywale mieli trzy, a mimo to dwukrotnie pokonali Stawiarskiego - podsumował występ trener Kupis.
MKS MŁAWA - MG MZKS KOZIENICE 2:1 (1:0).
Bramki: Rogalski 2 (11., 50.) - dla MKS-s; A. Strąg - dla MZKS-u.
MKS: Wiśniewski - Rogoziński, Napiórkowski, Osiecki, Mikłowski, Król, Leszczyński, Szmyt, Rogalski (88. Jóźwiak), Taranowski (74. Borkowski), Walczak.
Kozienice: Stawiarski - Sokół (74. Skórnicki), Procki, Gogacz, Misztal, Rzeszotek, W. Strąg (86. Jańczyk), Czaplarski, Sykuła (79. Ogonek), Bilke (81. Godlewski), Seremak.
Sędziował: Dariusz Gejsztorowicz (KS Suwałki).
Żółta kartka: Taranowski (MKS).
Widzów: 250.