Kotwica - TKP Toruń 3:1

W ciągu zaledwie pół godziny zawodnicy Toruńskiego Klubu Piłkarskiego stracili trzy bramki w Kołobrzegu i znad morza wrócili bez punktów

Ekipa Wiesława Borończyka myśli już bardziej o przyszłym, IV-ligowym sezonie, w którym ma zamiar powrócić do wyższej klasy. Końcowka obecnego ma służyć już bardziej ograniu młodych zawodników. Na dodatek do Kołobrzegu turunianie wybrali się bez swoich podstawowych graczy ofensywnych. Oprócz kontuzjowanego Macieja Hanczewskiego nie było również Damiana Grzędzickiego, który pauzował za czerwoną kartkę. W efekcie goście mieli w efekcie zbyt mało atutów w linii ataku. Łukasz Drwięga był dokładnie pilnowany, a dla 20-letniego Jakuba Winiarskiego był to pierwszy mecz wiosną w III lidze.

Już w 3 min. Rafał Kaczor, który wrócił do bramki w miejsce Przemysława Kryszaka musiał wyjąć piłkę z siatki. Były zawodnik Amiki Wronki Piotr Dubiela uderzył piłkę z rzutu wolnego z 19 metrów, a ta trafiła w mur i po rykoszecie zupełnie zaskoczyła torunianina. Kwadrans później Maciej Remplewicz z 5 metrów trafił tuż pod poprzeczkę. Wysoką przewagę gospodarzom zapewnił Piotr Michalak, który wykończył kontratak.

- Szkoda, że w pierwszej połowie zmarnowaliśmy tyle sytuacji. Mateusz Dobek, Drwięga i Wojciech Stryżko mieli wspólnie pięć "setek" - stwierdził po meczu kierownik TKP Bogusław Sokołowski.

Honorową bramkę dla gości zdobył Michał Marciniak, który na boisko wszedł po przerwie. W zamieszaniu podbramkowym lewą nogą wepchnął piłkę do siatki Kotwicy.

KOTWICA KOŁOBRZEG 3 (3)

TKP TORUŃ 1 (0)

Strzelcy bramek:

Kotwica: Dubiela (3.), Remplewicz (20.), Michalak (33.)

TKP: Marciniak (53.)

TKP: Kaczor - Kłosowski, Świderek, Wróbel, Melnicki - Urbański, Maćkiewicz (78. Gęsicki), Stryżko, Dobek (46. Marciniak) - Drwięga, Winiarski (46. Kowalski)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.