CZARNI - ANWIL 56:68

Koszykarze włocławskiego Anwilu najszybciej w kraju awansowali do półfinałów PLK. Trzecie, zapewniające sukces zwycięstwo nie przyszło im jednak łatwo

Zawodnicy z Kujaw jeszcze przed sobotnim meczem wydawali się pewni zwycięstwa. Teoretycznie w przypadku porażki w niedzielę musieliby rozgrywać czwarty pojedynek z gospodarzami. Jednak włocławianie nie tylko nie zarezerwowali noclegu, a już na halę przyjechali spakowani i gotowi do odjazdu zaraz po meczu.

Niewiele jednak brakowało, aby koszykarze Anwilu musieli jednak zmienić plany. Choć kujawska ekipa cały czas miała przewagę, to gospodarze przez ponad połowę spotkania nie pozwalali im osiągnąć wyraźnej przewagi. - Wiedzieliśmy że to będzie trudny mecz. Musieliśmy dobrze zagrać w obronie, niestety nie wykorzystaliśmy przewagi z pierwszej połowy. Dopiero w drugiej odsłonie daliśmy radę - oceniał po meczu trener Andrej Urlep. Gdy w 12 min. Zbigniew Białek trafił z dystansu to Czarni prowadzili 18:16. Popis gry rozpoczął jednak Armads Skele. Łotysz odbierał obrońcom gospodarzy piłki i inicjował kolejne ataki. Łącznie w meczu zanotował aż 8 przechtywó, co jest rekordem meczów play-off w historii PLK. Wraz z Jeffem Nordgaardem skutecznie zakończyli pięć akcji z rzędu, a Anwil już do końca spotkanie nie oddał prowadzenia. Po przerwie kapitan włocławian nie wrócił już na parkiet. - Zobaczyłem że zbyt luźno podchodzi do gry - tłumaczył słoweński szkoleniowiec.

Gospodarzom na niewiele zdawała si znakomita postawa w obronie Lee Wilsona. Center Czarnych zebrał aż 20 piłek. Po jedynek udanej ofensywnej akcji przegrywającego z nim bezpośrednie pojedynki Krisa Langa i wsadzie amerykańskiego środkowego Anwil w 33 min,. wygrywał już 56:47, a bezpieczną różnice utrzymał do końca pojedynku. - Moi zawodnicy grali dosyć niemrawo i falami, dużo sił zmarnowali na odrabianie strat. Miałem małe pole manewru, bo dysponowałem o wiele mniejszym składem - wyjaśniał Tadeusz Aleksandrowicz. Trener gospodarzy skorzystał jedynie z siedmiu zawodników.

CZARNI - ANWIL 56:68

Kwarty: 13:17, 15:21, 19:12, 9:18

Czarni: Vaskys 13 (2), Frasunkiewicz 12, Wilson 11, Białek 6 (2), Kriwonos 3 oraz Frank 9 (1), Cielebąk 2

Anwil: Nordgaard 12 (2), Krupalija 10, Pluta 7, Pacesas 6 (1), Lang 3 oraz Milicić 12 (2), Skele 10, Bocevski 8 (1), Andruszka 0, Dabkus 0

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.