Zespoły III, IV i V ligi nadrabiają zaległości

O odzyskanie zaufania kibiców zagrają u siebie Kozienice. Radomiak chce się umocnić na pozycji lidera. Obie drużyny rozegrają dziś zaległe spotkania

III liga

Kozieniczanie po raz drugi z rzędu zagrają przed własną publicznością. Tym razem przeciwnikiem "żółto-zielonych" będzie broniący się przed spadkiem Znicz Pruszków. Po ostatniej, niespodziewanej porażce z Pelikanem Łowicz kibice Kozienic są zaniepokojeni formą swoich pupili. - Nie każdy mecz wychodzi tak, jakbyśmy tego chcieli - tłumaczy Jan Makowiecki. - Mam nadzieję, że teraz chłopcy się zmobilizują i wszystko wróci do normy.

O awansie na zaplecze ekstraklasy Kozienice muszą w tym sezonie zapomnieć. Nie mogą zapomnieć jednak o swoich sympatykach, dla których grają. Ich zaufanie jest bowiem potem bardzo trudno odzyskać.

Niestety, tradycyjnie Jan Makowiecki nie wie do końca, na których graczy będzie mógł w dzisiejszym pojedynku postawić. - Kilku zawodników narzeka na różnego rodzaju urazy. Dlatego decyzję o składzie w jakim zagramy, tradycyjnie podejmę w dniu meczu - mówi Makowiecki.

Mecz ze Zniczem będzie niejako przetarciem przed czekającym "żółto-zielonych" sprawdzianem w najbliższą niedzielę. Wtedy do Kozienic przyjedzie niekwestionowany lider III ligi - Jagiellonia Białystok.

IV liga

Jeszcze niedawno mówiło się, że mecz pomiędzy rezerwami Legii Warszawa a Radomiakiem decydował będzie, który z zespołów powróci po tym sezonie w szeregi trzecioligowców. W ciągu ostatniego tygodnia sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie. Radomiak pokonał na wyjeździe Piasta Piastów i na własnym boisku drugą w tabeli Pogoń Siedlce. W tym samym czasie Legia uległa w Grodzisku Mazowieckim, broniącej się przed spadkiem Pogoni i zaledwie zremisowała u siebie z Pilicą Białobrzegi. - Nie oznacza to oczywiście, że nie podchodzimy do tego meczu z należytą koncentracją - przekonuje dyrektor Radomiaka Paweł Kobyłecki. - W przypadku zwycięstwa nasza sytuacja byłaby komfortowa. Wynik jest jednak wielką niewiadomą, bo nasz przeciwnik sięgnie zapewne po posiłki do kadry pierwszego zespołu.

W Warszawie prawie na pewno nie wystąpi Dariusz Rysiewski. - Wyglądająca na bardzo poważną, kontuzja, nie okazała się aż tak groźna - mówi pomocnik Radomiaka. - Moja gra przeciwko Legii jest jednak raczej wykluczona. Być może wykuruję się na sobotni mecz w Grodzisku Mazowieckim.

Pozostałe, dzisiejsze spotkania zaległe: Dolcan Ząbki - GLKS Nadarzyn, Olimpia Warszawa - KS Łomianki, Narew Ostrołęka - Ursus Warszawa.

V liga

Z drużyn z Radomskiego na boiska wybiegną dzisiaj dwa zespoły: Zwolenianka Zwoleń i Berta Jedlińsk. Oba zagrają u przeciwników, walcząc o zupełnie odmienne cele.

Zwolenianka zmierzy się z Mazurem w Karczewie. Ewentualne trzy zdobyte punkty bardzo przybliżyłyby podopiecznych Marka Oczkowskiego do awansu do IV ligi. - Nie chcę oceniać naszych szans, żeby nie zapeszyć - wzbrania się grający trener Zwolenianki.

Piekielnie ciężkie zadanie czeka Bertę. Nie dość, że broniący się przed spadkiem jedlińszczanie zagrają z jednym z głównych kandydatów do awansu Podlasiem Sokołów Podlaski, to na dodatek do pojedynku dojdzie na boisku drużyny z Podlasia. Ale dopóki piłka w grze...

Inne spotkanie zaległe: Promnik Łaskarzew - KS Piaseczno.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.