PLK. Mecze o miejsca 9-12

Koszykarze Legii Warszawa przegrali u siebie ze Startem Lublin i cztery kolejki przed końcem rozgrywek są już praktycznie w pierwszej lidze.

Warszawiaków mógłby uratować już tylko cudowny zbieg okoliczności - cztery wygrane do końca sezonu (w tym co najmniej 22-punktowa w Lublinie) oraz cztery porażki Startu. W tej sytuacji trzeba pogodzić się ze spadkiem: - Do takiego stanu rzeczy doprowadzili ,,działacze". Najważniejsze jednak, że potrafiliśmy dograć sezon do końca i nie zostaniemy relegowani do trzeciej ligi, co oznaczałoby definitywnie śmierć tej sekcji na Legii. Teraz mamy jeszcze cztery mecze, a później usiądziemy i pomyślimy co dalej - mówi trener Legii Jacek Gembal.

Ponieważ PLK zrezygnowała trzy lata temu z walki o utrzymanie w systemie play off, osiem meczów pozostałych do rozegrania o miejsca 9.-12. nie będzie miało żadnej stawki, a jednak muszą się odbyć. O 10. miejsce walczą jeszcze Azoty i Start. W miejsce Legii do PLK awansował zespół AZS Koszalin.

Legia Warszawa Start Lublin 79:86. Kwarty: 24:20, 21:26, 18:20, 16:20. Legia: Czubek 28 (2), Sulima 19 (3), Lipiński 13 (3), Leśniak 11 (2), Dębski 3 oraz Nawrot 5 (1). Start: Plevnik 19 (5), Kosior 19 (5), Olejniczak 15, Brown 11 (3), Miś 6 oraz Marciniak 12, Pelczar 2, Konare 2, Sikora 0, Bielak 0.

Detal-Met-Noteć Inowrocław - Azoty-Dozorbud Tarnów 110:83. Kwarty: 21:24, 25:19, 28:23, 36:17. Detal-Met: Bajdakow 29 (1), Turković 24, Mrożek 16 (4), Radke 14, Kościuk 2 oraz Żytko 14 (2), Szubarga 7, Czaska 4, Sawicki 0, Skonieczny 0. Azoty: Lofton 21 (3), Golański 13 (2), Chromicz 12, Potulski 4, Doliński 0 oraz Hughes 25 (4), Marculewicz 7, Grys 1, Wichniarz 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.