LEKKOATLETYKA. Do Namysłowa wrócił prezes

- Potrzebujemy trzy lata, by zbudować zespół, który sięgnie po medale drużynowych mistrzostw Polski - mówi nowy prezes Medicoluxu Namysłów Włodzimierz Gryglewicz

Od kilku miesięcy klub z Namysłowa nosi nazwę Medicolux, bowiem jego sponsorem jest słowacko-austriacka firma zajmująca się sprzedażą sprzętu rehabilitacyjnego. W tym roku zawodnicy startować będą tylko indywidualnie, celem klubu jednak są medale drużynowych mistrzostw Polski. Kilka lat temu namysłowski zespół sięgnął już po wicemistrzostwo kraju. Wówczas nazywał się Schoeller Namysłów. Fabryka lodów była głównym sponsorem klubu, a jej dyrektorem w Namysłowie był właśnie Włodzimierz Gryglewicz, pełniący także funkcję prezesa klubu. - Kiedy odszedłem z Schoellera, współpraca z lekkoatletami upadła, a klub zaczął mieć problemy. Szkoda, bo wtedy była to już ekipa na miarę mistrzostwa kraju - uważa Włodzimierz Gryglewicz. Teraz pracuje na drugim końcu kraju. Jest dyrektorem farmaceutycznych zakładów Polpharma Starogard Gdański. Postanowił jednak znów zająć się lekkoatletyką w Namysłowie. - Będę wprawdzie kierował klubem na odległość, ale w dobie tak rozwiniętej techniki nie stanowi to problemu - zapewnia nowy prezes. - Mam nadzieję, że uda nam się pójść tą samą drogą, którą poszliśmy z Schoellerem. Czyli w półtora roku zbudowaliśmy silny zespół, a już po trzech latach mieliśmy srebrny medal mistrzostw Polski. Mam tylko nadzieję, że tym razem będzie to medal złoty - dodaje Włodzimierz Gryglewicz. Nie ukrywa jednak, że póki co, firma, którą kieruje, nie znajdzie się wśród sponsorów Namysłowa. - W przyszłości tego nie wykluczam, ale najpierw musimy się zorientować, jakie mamy możliwości w tym względzie. Na razie mam zamiar uruchomić swoje kontakty i zdobyć pieniądze od innych firm. Według moich obliczeń na zbudowanie silnego klubu potrzebujemy około 600 tysięcy złotych. Jeżeli zdobędziemy milion, będziemy mistrzami Polski. Wiem, że sytuacja ekonomiczna w kraju jest trudna, ale myślę, że zgromadzenie takich pieniędzy jest możliwe - podkreśla Gryglewicz.

Póki co, klub podpisał kontrakt z mistrzynią kraju w rzucie oszczepem Barbarą Madejczyk. A zawodnikiem Medicoluxu jest już najlepszy polski oszczepnik Dariusz Trafas. - To dla nas ważne także pod względem komercyjnym. Oboje będą reprezentować nasz kraj na mistrzostwach i pucharze świata. Więc przy tej okazji głośno będzie też i o naszym klubie - uważa dyrektor Medicoluxu Namysłów Janusz Klimaszewski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.